W środę odbędzie się pierwsze posiedzenie Rady Koordynacyjnej, która powstała z inicjatywy kandydatki w wyborach prezydenckich na Białorusi Swiatłany Cichanouskiej. Paweł Łatuszka, były dyplomata i dyrektor teatru, który został zaproszony do udziału w Radzie, oświadczył, że instytucja będzie działać w ramach prawa białoruskiego i ma za zadanie sprawić, by sytuacja na Białorusi wróciła na płaszczyznę prawa.
W środę odbędzie się pierwsze posiedzenie Rady Koordynacyjnej, która powstała z inicjatywy kandydatki w niedawnych wyborach prezydenckich na Białorusi Swiatłany Cichanouskiej w celu zorganizowana procesu pokojowego przekazania władzy - poinformowała przedstawicielka sztabu kandydatki Wolha Kawalkawa. Rada wybierze w głosowaniu siedmioosobowe prezydium.
Członkami rady mogą zostać osoby, które przebywają na terytorium Białorusi i które reprezentują jedną z grup społecznych. - Najważniejsze to społeczny konsensus i działanie w ramach konstytucji, by wyjść z kryzysu - powiedział Paweł Łatuszka, w przeszłości dyplomata i minister kultury, a do poniedziałku dyrektor Teatru imienia Janki Kupały. Został z tej funkcji zwolniony za poparcie protestów.
"Naszym celem nie jest przejęcie władzy sposobem niekonstytucyjnym"
W skład rady ma wejść około 70 osób; wśród niech jest wielu reprezentantów świata polityki, kultury i gospodarki. Są to między innymi pisarka Swiatłana Aleksijewicz, obrońca praw człowieka Aleś Bialacki, dziennikarka Swiatłana Kalinkina oraz przedstawiciele partii opozycyjnych i załóg państwowych zakładów pracy.
- Naszym celem nie jest obalenie władzy i przejęcie władzy sposobem niekonstytucyjnym, nie jest wezwanie do przemocy - podkreślił prawnik Cichanouskiej Maksim Znak. Zdaniem Latuszki podstawowymi zasadami działania rady powinny być "białoruskie prawo i niestosowanie siły".
Krytykę, która pod adresem rady już zabrzmiała ze strony Alaksandra Łukaszenki, Łatuszka nazwał potwierdzeniem ważnej roli społecznej rady. Prezydent Białorusi oznajmił we wtorek, że w skład Rady Koordynacyjnej weszli "obrażeni, którzy kiedyś byli u władzy", a także "rozszalali naziści". Jego zdaniem utworzenie rady to próba przejęcia władzy.
Łatuszka ocenił, że obecnie krajem faktycznie rządzą struktury siłowe, zwłaszcza KGB. - Oni prowokują i kreują sytuacje, które prowadzą do konfliktów - zauważył. Uczestnicy spotkania zapewnili, że celem rady będzie podtrzymanie przyjaznych, pragmatycznych i wzajemnie korzystnych relacji ze wszystkimi partnerami zagranicznymi, w tym z Rosją i państwami zachodnimi.
Źródło: PAP