Tadeusz Giczan napisał, że służby, które nazwał "Stasi", stosują teraz nową taktykę i interesują się rodzinami opozycjonistów. Aresztowania dokonał prawdopodobnie Specjalny Oddział Szybkiego Reagowania podległy białoruskiemu MSW. Dziennikarz podał także, że matka aktywisty stała się 907. więźniem politycznym na Białorusi.
OGLADAJ TVN24 W INTERNECIE NA TVN24 GO >>>
Na nagraniu, zamieszczonym pod wpisem na Twitterze, widać akcję służb, które wdarły się do mieszkania kobiety. Wyświetla się także napis głoszący, że "rodzice są odpowiedzialni za swoje dzieci". Jak podaje w środę białoruski niezależny portal Nasza Niwa, 26 listopada służby dokonały rewizji w mieszkaniu kobiety, a rodzina dowiedziała się o jej aresztowaniu 2 grudnia.
Matka aktywisty, który uciekł do Polski
Kobieta jest matką białoruskiego anarchisty Ramana Halilaua, który wyjechał z Białorusi w 2019 roku. Jak stwierdził w wywiadzie dla Naszej Niwy, obawiał się systemowego nękania i aresztowania. Najpierw udał się na Ukrainę, ale w 2020 roku został poinformowany przez tamtejsze władze o nakazie opuszczenia kraju, ponieważ został uznany za osobę "stanowiącą zagrożenie dla bezpieczeństwa". Z Ukrainy postanowił pojechać do Polski, gdzie pracuje jako inżynier.
Matka aktywisty została zatrzymana na 11 dni w 2020 roku w czasie prodemokratycznego wiecu w Mińsku. Potem władze się nią nie interesowały.
Autorka/Autor: momo
Źródło: PAP