Łukaszenka zapowiada "aktualizację przepisów" dotyczących protestów. "Proces już został uruchomiony"

Źródło:
PAP, tvn24.pl

W najbliższym czasie parlament uchwali odpowiednie ustawy - zapowiedział białoruski prezydent Alaksandr Łukaszenka, wypowiadając się o masowych protestach w swoim kraju. - To ważne, żeby powstrzymać zamieszki, ale ważne jest jeszcze, żebyśmy wyglądali jak cywilizowany kraj. By wszyscy, widząc te przepisy, rozumieli, jakie będą konsekwencje za takie czy inne działania - mówił. Stwierdził także, że na Białorusi "nie ma więźniów politycznych".

Alaksandr Łukaszenka przemawiał w piątek w Mińsku podczas drugiego dnia VI Ogólnobiałoruskiego Zjazdu Ludowego.

- Jeden z uczestników powiedział, że trzeba przeprowadzić amnestię polityczną. Jeśli ten człowiek weźmie kodeks karny i inne nasze przepisy i pokaże mi chociaż jeden artykuł o charakterze politycznym i powie, że ktoś został na jego podstawie skazany, to będziemy myśleć. Nie ma u nas i nie będzie więźniów politycznych - oświadczył.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE W TVN24 GO

Łukaszenka zapowiada "aktualizację przepisów"

Łukaszenka zapowiedział przy tym, że planowana jest "aktualizacja przepisów w sprawie przeciwdziałania masowym zamieszkom".

- Czy to się komuś podoba, czy nie, proces już został uruchomiony - poinformował. - W najbliższym czasie parlament uchwali odpowiednie ustawy - zapowiedział.

- To ważne, żeby powstrzymać zamieszki, ale ważne jest jeszcze, żebyśmy wyglądali jak cywilizowany kraj. By wszyscy, widząc te przepisy, rozumieli, jakie będą konsekwencje za takie czy inne działania. By reakcja była nie "jak obuchem po głowie", ale by ludzie widzieli te dokumenty w postaci przepisów - mówił dalej Łukaszenka.

>> Łukaszenka deklaruje: ja odejdę, jeśli nie dziś, to jutro. Warunki? "Porządek i żadnych protestów"

Białoruski prezydent powiedział w piątek, że osobiście nakazał władzom zamknięcie około dwustu zakładów usługowych, które brały udział w strajku popierającym protesty. - Jak miałem postąpić? Uprzedziłem Komitet Kontroli Państwowej: "zamknęli się, to żeby ani jeden się nie otworzył" - powiedział białoruski prezydent.

Białoruskie władze przedstawiają jako masowe zamieszki pokojowe protesty, które rozpoczęły się w kraju po wyborach prezydenckich w sierpniu 2020 roku. Uczestnicy demonstracji uważają, że wybory, w których oficjalnie wygrał Łukaszenka, zostały sfałszowane i że powinno dojść do nowej elekcji. Domagają się również przerwania represji i uwolnienia więźniów politycznych.

Raport tvn24.pl: Wybory na Białorusi

Niezależni obrońcy praw człowieka uważają, że w ramach represji związanych z kampanią wyborczą i powyborczymi protestami na Białorusi pojawiło się już 248 więźniów politycznych. Z ich monitoringu wynika, że w styczniu zapadło 46 wyroków "politycznych", zaś w listopadzie i grudniu - ponad 100.

Autorka/Autor:akw/dap

Źródło: PAP, tvn24.pl

Tagi:
Raporty: