Opozycja twierdzi, że zapowiadane zaostrzenie przepisów jest jedynie propagandowym zabiegiem mającym poprawić słabe notowania chrześcijańskich demokratów przed wrześniowymi wyborami do regionalnych parlamentów w Meklemburgii-Pomorzu Przednim i Berlinie.
Walka o "otwarte społeczeństwo"
- Nie zgadzamy się na całkowite zasłanianie twarzy - powiedział de Maiziere w piątek w Berlinie. - Burka nie pasuje do naszego otwartego społeczeństwa. Widoczna twarz jest konstytutywnym elementem komunikacji i więzi społecznych - wyjaśnił polityk CDU. - Apelujemy do wszystkich, by nie wstydzili się pokazać twarzy - dodał.Minister wyjaśnił, że zakaz noszenia burki będzie obowiązywał osoby w służbie publicznej, w przedszkolach i szkołach, sądach, w ruchu ulicznym oraz podczas demonstracji. Nieprzestrzeganie zakazu ma być traktowane jako wykroczenie.Szefowie MSW z landów rządzonych przez CDU i CSU domagali się całkowitego zakazu zasłaniania twarzy, jednak zdaniem de Maiziere'a oraz prawników taki zakaz byłby sprzeczny z konstytucją.De Maiziere zaznaczył, że przyjęta przez ministrów "Deklaracja Berlińska" jest dowodem na to, że żadna inna partia nie troszczy się tak o bezpieczeństwo kraju jak CDU i CSU, które uważają, że "bezpieczeństwo jest gwarantem wolności". - Niemcy należą do najbezpieczniejszych krajów na świecie, a my staramy się, by tak było nadal - podkreślił szef MSW.
Dodatkowo więcej policji
Minister spraw wewnętrznych Meklemburgii-Pomorza Przedniego Lorenz Caffier powiedział, że celem partii chadeckich jest zatrudnienie w najbliższych latach dodatkowo 15 tys. policjantów. Aktualne plany rządu przewidują zwiększenie liczby funkcjonariuszy o 4,2 tys. W "Deklaracji Berlińskiej" mowa jest też o lepszym wyposażeniu i uzbrojeniu policjantów oraz o rozszerzeniu kompetencji służb w walce z przestępczością i terroryzmem.Realizacja postulatów zależy od zgody SPD, z którą chadecy tworzą koalicję rządową na szczeblu kraju. Socjaldemokraci podchodzą sceptycznie do tych planów.Opozycyjna partia Zieloni nazwała propozycje chadeków "teatrem sezonu ogórkowego". Zdaniem partii sprawa burki, która dotyczy kilkuset kobiet w Niemczech, nie ma żadnego wpływu na bezpieczeństwo kraju.4 września w Meklemburgii-Pomorzu Przednim odbędą się wybory do regionalnego parlamentu. Dwa tygodnie później regionalny parlament wybiorą mieszkańcy Berlina. W obu landach rosnącą popularnością cieszy się prawicowa antymigrancka Alternatywa dla Niemiec (AfD) domagająca się wstrzymania przyjmowania uchodźców. Kwestie bezpieczeństwa zajmują w programie wyborczym AfD poczesne miejsce.
Autor: mk/ja / Źródło: PAP