Były premier Włoch Silvio Berlusconi zapowiedział, że będzie startował w przyszłorocznych wyborach parlamentarnych i ubiegał się o fotel premiera.
W środę lider Ludu Wolności podkreślał, że jest "zasypywany" takimi prośbami i wyjaśnił, że czuje się do tego zmuszony z powodu "katastrofalnej" sytuacji Włoch.
Dzień po tej deklaracji jego centroprawicowe ugrupowanie zmieniło stanowisko wobec rządu Mario Montiego. Po raz pierwszy wielu parlamentarzystów Ludu Wolności nie głosowało za wotum zaufania dla gabinetu w Izbie Deputowanych i w Senacie; wyszli z sali obrad.
Rząd otrzymał wotum zaufania obu izb, ale w zgodnej opinii komentatorów było to wydarzenie przełomowe, gdyż oznacza, że od tej pory partia Berlusconiego poważnie zagraża gabinetowi i sprawiła, że jego przyszłość na kilka miesięcy przed wyborami jest niepewna.
Z sondażu Instytutu SWG wynika, że 67 procent wyborców Ludu Wolności poparło decyzję Berlusconiego, by powrócić na pierwszą linię polityki.
Autor: abs / Źródło: Reuters, PAP, BBC