Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski oświadczył, że nie zamierza kierować państwem w czasie pokoju i nie będzie ubiegał się o ponowny wybór na swoje stanowisko. Zełenski złożył tę deklarację w wywiadzie dla portalu Axios, którego fragmenty omówiła w czwartek agencja Interfax-Ukraina.
- Moim celem jest zakończyć wojnę, a nie kontynuować ubieganie się o urząd - powiedział, odpowiadając na pytanie, czy uzna swoją misję za wypełnioną po zakończeniu wojny.
Prezydent uznał, że mimo ograniczeń związanych z bezpieczeństwem oraz konstytucją Ukrainy, która nie pozwala na wybory w czasie wojny, są one możliwe do przeprowadzenia.
Zełenski ujawnił, że podczas wtorkowego spotkania z prezydentem USA Donaldem Trumpem powiedział mu, że w przypadku zawieszenia broni "mogą wykorzystać ten okres" a on sam "może dać sygnał parlamentowi".
Podkreślił także, że rozumie, iż obywatele mogą chcieć "przywódcy z nowym mandatem" do podejmowania decyzji koniecznych dla osiągnięcia długoterminowego pokoju. Zaznaczył przy tym, że kwestie bezpieczeństwa utrudnią organizację wyborów, ale wierzy, że jest to możliwe.
20 procent terytorium okupowane przez Rosję
Interfax-Ukraina przypomniała, że konstytucja tego państwa wprost zakazuje przeprowadzania wyborów w czasie stanu wojennego. Nawet gdyby udało się to przezwyciężyć, warunki bezpieczeństwa sprawiają, że logistyka głosowania byłaby wyjątkowo trudna.
Około 20 procent terytorium Ukrainy jest okupowane przez Rosję, a miliony obywateli zostały zmuszone do opuszczenia swoich domów. Cały kraj znajduje się w zasięgu rosyjskich ataków, jeśli Moskwa zechce zakłócić proces wyborczy.
- Myślę, że bezpieczeństwo podczas zawieszenia broni może stworzyć możliwość przeprowadzenia wyborów. To może tak być - powiedział Zełenski.
Autorka/Autor: ms/ads
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA/Vladyslav Musiienko