W czwartek 18 września, strażnicy miejscy otrzymali zgłoszenie o jeżu zaklinowanym między chodnikiem a betonową ścianą budynku przy ulicy Wybrzeże Kościuszkowskie. Na miejscu funkcjonariusze zastali obróconego brzuszkiem do góry malutkiego jeża.
Jeżyk nie mógł się ruszyć
- Widać było, że zwierzę jest wycieńczone i wyraźnie przerażone. Jeżyk nie mógł się ruszyć, a każda próba uwolnienia potęgowała jego lęk - mówi młodsza strażniczka Katarzyna Caldarella cytowana w komunikacie na ten temat. Bezpieczne dla zdrowia zwierzęcia uwolnienie wymagało specjalistycznego sprzętu, dlatego strażnicy poprosili o wsparcie straż pożarną. Już po kilku chwilach przybyła załoga strażaków wyposażonych w odpowiednie narzędzia.
Bezurazowe i bezpieczne uwolnienie zwierzęcia wymagało poruszenia płyt chodnikowych. - Poczuliśmy ulgę, gdy jeżyk, choć mocno zestresowany, powoli dochodził do siebie - dodaje strażniczka. Funkcjonariusze ostrożnie umieścili małego pechowca w specjalistycznym kontenerze i przetransportowali do Ośrodka Rehabilitacji Dzikich Zwierząt przy ulicy Korkowej, skąd po zregenerowaniu sił powróci do naturalnego środowiska.
"Jeże to niewielkie, nocne ssaki, znane przede wszystkim ze swoich kolców, które służą im jako naturalna ochrona przed drapieżnikami. W Polsce najczęściej można je spotkać w lasach, parkach czy ogrodach. Ich dieta opiera się głównie na owadach, dżdżownicach i ślimakach, ale nie gardzą też owocami. Jesienią intensywnie gromadzą zapasy energii, by w zimie zapaść w sen zimowy. Warto pamiętać, że jeże są objęte ochroną gatunkową, dlatego każdy uratowany osobnik ma szczególne znaczenie dla przyrody" - podsumowują strażnicy miejscy.
Autorka/Autor: katke
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Straż miejska