Papież Benedykt XVI ogłosił dekret o zdjęciu ekskomuniki z czterech biskupów-lefebrystów, którą przed 11 laty nałożył Jan Paweł II. To kolejny znaczący krok ku pojednaniu ze schizmatykami z Bractwa św. Piusa X oraz ich powrotowi na łono Kościoła katolickiego.
Ekskomunika została zdjęta z obecnego przełożonego Bractwa Piusa X - Bernarda Fellaya oraz trzech innych braci: Alfonso de Gallarety, Tissiera de Mallerais i Richarda Williamsona. Wyrazili oni wolę pozostawania w wierze katolickiej, uznali prymat papieża oraz jego uprawnienia. Stolica Apostolska wyraziła nadzieję na ustabilizowanie relacji ze zwolennikami bractwa.
21 lat temu biskupi z tego stowarzyszenia zostali wyświęceni bez zgody Watykanu przez założyciela wspólnoty, arcybiskupa Marcela Lefebvre'a. Kościół potraktował to jako „akt schizmy”, a bractwo znalazło się poza jego strukturami.
Spór o liturgię
Wcześniej, w pierwszym znaczącym geście wobec tradycjonalistów, Benedykt XVI przywrócił w 2007 roku mszał trydencki - czyli mszę odprawianą według obrządku łacińskiego, której lefebryści są wierni. Przedmiotem sporu co do tej formy mszy był znajdujący się w niej uprzednio fragment tekstu liturgii na Wielki Piątek, w którym była mowa o "zaślepionym ludzie" oraz "wybawieniu z ciemności", co przez Żydów uważane jest za obraźliwe.
Decyzja podjęta przez Watykan to kolejny krok na drodze odwrotu od stosunkowo liberalnego kursu poprzedniego papieża, Jana Pawła II, a także ustaleń Soboru Watykańskiego II (który m.in. zniósł właśnie obowiązek odprawiania mszy w języku łacińskim).
Biskup neguje Holokaust
Richard Williamson - jeden ze schizmatycznych biskupów - w niedawnym wywiadzie dla szwedzkiej telewizji zanegował istnienie komór gazowych w hitlerowskich obozach zagłady. Według niego historyczne dowody pokazują, że liczba 6 milionów zamordowanych przez Niemców Żydów jest znacznie przesadzona.
– Nie było żadnych komór gazowych. W obozach koncentracyjnych zginęło od 200 do 300 tysięcy Żydów, ale żaden z nich nie zginął w komorze gazowej. To wszystko kłamstwa – mówił biskup Williamson. Sugerował również, że nie było to efektem świadomej polityki Adolfa Hitlera.
Na koniec brytyjski duchowny przyznał, że zdaje sobie sprawę, że w Niemczech, gdzie nagrywany był wywiad, za podobne słowa może trafić do więzienia.
W piątek przytoczono wypowiedź przełożonego lefebrystów, biskupa Fellaya, który ocenił, że Williamson wyraził "prywatną opinię". Ujawnienie tego wywiadu bp Fellay uznał za "haniebną" próbę rzucenia "kalumni" na całe bractwo.
Żydzi się nie zgadzają
Już same doniesienia o możliwym zdjęciu ekskomuniki wywołały protesty środowisk żydowskich. – Jesteśmy zszokowani i zdezorientowani. To potężny cios dla dialogu – powiedział Elan Steinberg z amerykańskiego stowarzyszenia ocalałych z Holokaustu. Podobne stanowisko zajęli Żydzi we Włoszech. Naczelny rabin Rzymu ogłosił, że „jest w szoku”. – To otworzy głęboką ranę w dialogu między katolicyzmem a judaizmem – stwierdził.
Środowiska żydowskie w Niemczech zaapelowały do papieża, by odstąpił od zamiaru zdjęcia ekskomuniki z biskupa.
Jedna z ważniejszych decyzji Benedykta XVI?
Według francuskiego konserwatywnego dziennika "Le Figaro" decyzja Benedykta XVI jest "zasadniczym etapem na drodze do zakończenia tej schizmy w Kościele katolickim". - Rozwiązanie tego kryzysu (schizmy lefebrystów) będzie miało niewątpliwie charakter historyczny i pozostanie jedną z najważniejszych - choć bardzo kontrowersyjnych - decyzji pontyfikatu Benedykta XVI - podkreśla gazeta.
"Le Figaro" zauważa, że zdjęcie klątwy ciążącej na schizmatycznych biskupach nie zakończy jednak sporu doktrynalnego między schizmatycznym arcybiskupem a papieżem, dotyczącego Soboru Watykańskiego II.
Źródło: PAP, Rzeczpospolota, Le Figaro