Książę Wawrzyniec z Belgii przegrał sądowy spór w sprawie świadczeń społecznych. Chciał, by mu je przyznano. Zdaniem sądu jego żądanie było jednak "bezpodstawne". Brat króla będzie musiał zadowolić się dietą. Ta liczona jest w setkach tysięcy euro.
- Belgijski książę domagał się świadczeń socjalnych.
- Przekonywał, że nie chodzi o pieniądze, ale o "zasady".
- Sąd uznał jego roszczenia za "bezzasadne".
- Zachowanie Wawrzyńca wywołało kontrowersje. Nie po raz pierwszy.
Belgijski książę Wawrzyniec (Laurens Benedikt Boudewijn Maria) domagał się przyznania mu świadczeń społecznych. Argumentował, że należą mu się one ze względu na pracę na rzecz państwa. - Kiedy (do Belgii) przyjeżdża migrant, rejestruje się i ma prawo do ubezpieczenia społecznego. Mogę być imigrantem, ale takim, którego rodzina założyła to państwo - stwierdził przed kamerami stacji RTBF. Sąd w Brukseli uznał jednak jego roszczenia za "bezpodstawne".
61-letni książę utrzymywał, że domaga się świadczeń nie ze względu na chęć uzyskania korzyści finansowych, a z uwagi na "zasady". Podkreślał, że wykonuje rozmaite obowiązki i opisywał siebie jako samozatrudnionego, porównując się do innych przedsiębiorców. Zdaniem sądu jego praca na rzecz państwa przypomina jednak bardziej służbę cywilną. Ta zaś nie wiąże się w Belgii z automatycznym dostępem do świadczeń socjalnych.
Książę Wawrzyniec bez świadczeń społecznych
Starania księcia o świadczenia socjalne spotkały się z niezadowoleniem części belgijskiego społeczeństwa. Jak przypominały media, brat króla otrzymuje już dietę. Jej wysokość to 388 tysięcy euro rocznie (równowartość blisko 1,7 miliona złotych). Jest on również zwolniony z opłat za użytkowanie nieruchomości, w której mieszka z rodziną.
Olivier Rijckaert, prawnik księcia, argumentował jednak, że znaczną część otrzymywanych przez Wawrzyńca pieniędzy pochłaniają koszty związane z jego obowiązkami, jak podróże czy opłacanie pracowników, w związku z czym do dyspozycji księcia pozostaje jedynie około 5 tysięcy euro miesięcznie (ok. 21 tys. zł.). Zgodnie z relacją prawnika książę ma rozważać apelację. Jednocześnie Rijckaert przyznał jednak, że uzasadnienie sądu jest "bardzo szczegółowe" i "rozsądne".
Jak przypomina "The Telegraph", książę Wawrzyniec nie cieszy się w kraju dobrą opinią. Niejednokrotnie był on w centrum różnorakich skandali. W 2018 roku został pozbawiony pensji po tym, jak mimo braku zgody rządu pojawił się na wydarzeniu organizowanym przez ambasadę Chin. Cztery lata wcześniej został zmuszony do zwrotu blisko 17 tys. euro (prawie 73 tys. zł.), jakie pobrał od rządu i przeznaczył na zakupy spożywcze, wyjazdy na narty i czesne w szkole dzieci. W 2011 roku głośno było zaś o jego nieudanym wspólnym przedsięwzięciu z synem libijskiego dyktatora Muammara Kadafiego.
Książę jest 15. w kolejce do belgijskiego tronu. W 2003 roku wziął ślub z Claire Coombs. Para ma trójkę dzieci. Wszystkie są już dorosłe.
DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ:
Autorka/Autor: jdw//az
Źródło: The Guardian, The Telegraph, RTE
Źródło zdjęcia głównego: OLIVIER HOSLET/PAP/EPA