Bangkok nawiedziło silne trzęsienie ziemi. W mediach społecznościowych publikowane są wstrząsające nagrania, na których widać kołyszące się drapacze chmur. W wyniku wstrząsów z basenów znajdujących się na dachach hoteli wylewała się woda. Jeden z wieżowców zawalił się, pod gruzami uwięzieni są ludzie.
Trzęsienie ziemi o magnitudzie 7,3 nawiedziło Bangkok w piątek około godziny 14.20 czasu lokalnego (7.20 w Polsce). Niemieckie centrum badań geologicznych GFZ poinformowało, że epicentrum znajdowało się w sąsiedniej Birmie.
Trzęsienie ziemi spowodowało kołysanie się budynków w stolicy Tajlandii. Z wielu z nich ewakuowano mieszkańców. Ludzie w panice wybiegali z wieżowców i hoteli. Trzęsienie było na tyle silne, że podczas wstrząsów woda wylewała się z basenów znajdujących się na dachach drapaczy chmur.
>> Ambasada RP ewakuowana. Komunikat dla Polaków
Po tych wydarzeniach nastąpił silny wstrząs wtórny o magnitudzie 6,4, a mieszkańcom Bangkoku, którzy ewakuowali się ze swoich budynków, zalecono pozostanie na zewnątrz na wypadek wystąpienia kolejnych wstrząsów - donosi agencja AP.
Trzęsienie ziemi na nagraniach
W mediach społecznościowych pojawiły się dramatyczne nagrania ze stolicy Tajlandii.
Na jednym z nich widać, jak 30-piętrowy budynek, na którym trwały prace budowlane, zawala się, tworząc chmurę pyłu, a przebywający w pobliżu ludzie uciekają w panice. Pod gruzami uwięzionych jest ponad 40 osób - podała agencja AFP, powołując się na Narodowy Instytut Medycyny Ratunkowej. Do zdarzenia doszło w pobliżu słynnego marketu Chatuchak, jednego z największych i najpopularniejszych targów na świecie.
To - jak wynika z doniesień medialnych - jedyny wieżowiec, który uległ zawaleniu w Bangkoku.
Publikowane w sieci liczne nagrania ukazują kołyszące się drapacze chmur, w tym słynny wieżowiec King Power MahaNakhon, znajdujący się w centralnej dzielnicy biznesowej Silom/Sathon.
Na innych nagraniach w mediach spolecznościowych widać, jak z basenów na dachach hoteli i luksusowych apartamentowców wylewa się woda.
- Nagle cały budynek zaczął się poruszać, natychmiast rozległy się krzyki i wybuchła panika - relacjonował w rozmowie z AP Fraser Morton, turysta ze Szkocji, który w momencie wystąpienia trzęsienia ziemi przebywał w jednym z licznych centrów handlowych w Bangkoku. - Na początku po prostu szedłem spokojnie, ale potem budynek zaczął się naprawdę trząść. Było dużo krzyków, dużo paniki, ludzie biegli pod prąd ruchomymi schodami - opowiadał mężczyzna.
Świadkowie, z którymi rozmawiała agencja Reutera, relacjonowali, że widzieli gości hotelowych, wybiegających z budynków w szlafrokach i strojach kąpielowych.
Bangkok co roku odwiedzają miliony turystów (w 2023 roku było to 26 milionów). Stolicę Tajlandii zamieszkuje około 17 milionów ludzi.
W związku z trzęsieniem ziemi premierka Tajlandii Paetongtarn Shinawatra ogłosiła stan wyjątkowy w Bangkoku.
CZYTAJ TAKŻE: Trzęsienie ziemi w Tajlandii. Co z polskimi turystami?
Autorka/Autor: momo/akw
Źródło: Reuters, tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Reuters