18-letnia blogerka i milionerka z Rosji zginęła podczas wakacji na Bali

Krótko przed wypadkiem blogerka poinformowała swoich obserwujących na Instagramie, że wybiera się na wycieczkę do restauracji w innej części wyspy. Według ustaleń policji Tropicel straciła panowanie nad swoim motocyklem i wywróciła się.

- Dziewczyna doznała ciężkich obrażeń głowy, przez które zmarła na miejscu zdarzenia przed przyjazdem karetki - powiedział komendant policji Ni Luh Tiviasih.

Chłopak Tropicel, Wiktor Majdanowicz, był świadkiem wypadku, jechał tuż za nią na motocyklu. Przyznał, że dziewczyna poruszała się z prędkością 80-100 km/h, podobną do prędkości innych uczestników ruchu drogowego w tamtym miejscu. Miała na głowie kask, który, jak się później okazało, nieskutecznie chronił jej głowę. - Zwykle jeździła bezpieczniej i bardziej zachowawczo od innych. To, co się stało, to po prostu wypadek - przyznał Majdanowicz.

Zdjęcie Anastasii Tropicel z jej chłopakiem.

Po śmierci Tropicel na jej koncie na Instagramie pojawił się post pożegnalny, który opublikowała jej matka.

"Niestety, naszej Nastieczki już nie ma z nami. Nie mogę w to uwierzyć. Mama" - napisała.

W ponad 60 tysiącach komentarzy fani osiemnastolatki wyrazili swój ból z powodu jej śmierci. Wśród komentujących znaleźli się również inni rosyjscy influencerzy. - Kondolencje - napisała Jekaterina Usmanowa, którą na Instagramie obserwuje 2,6 miliona osób. - Moje kondolencje - dodała Nika Viper, która zgromadziła na swoim koncie 5 milionów obserwatorów. - Odeszłaś zdecydowanie za szybko - skomentowała jedna z fanek.

Anastasia Tropicel zaczęła prowadzić bloga w wieku 12 lat. Była znana z przekazywania pozytywnych wiadomości. W wieku piętnastu lat zarobiła swój pierwszy milion rubli. Jej konto na Instagramie obserwowało 1,3 miliona internautów.