Podczas ćwiczeń NATO Baltops dwa amerykańskie bombowce strategiczne B-52 po raz pierwszy w historii zrzuciły miny do Bałtyku. Samoloty przyleciały z bazy w Wielkiej Brytanii, gdzie Amerykanie załadowali na ich pokład specjalnie przygotowane uzbrojenie. Co ciekawe, maszyny eskortowali Szwedzi, którzy do NATO formalnie nie należą.
Główna faza Baltops 15 rozpoczęła się tydzień temu, a przez kolejne dni okręty i samoloty z 17 państw NATO ćwiczyły manewrowanie i współdziałanie. Dopiero w piątek rozpoczęto ostre strzelanie. Dzień później nad Bałtykiem pojawili się bardzo rzadcy goście, czyli B-52 z komorami bombowymi wyładowanymi minami.
Minowanie Bałtyku w wykonaniu Amerykanów
Dwa bombowce strategiczne nadleciały z bazy Fairford w Wielkiej Brytanii, gdzie tymczasowo przeniesiono trzy takie maszyny z USA. Po drodze Amerykanie spotkali się z eskortą szwedzkich myśliwców Gripen. Cała formacja udała się następnie w rejon ćwiczeń na wschód od Szwecji, gdzie B-52 zrzuciły swój ładunek, czyli kilkanaście ćwiczebnych min Mk 62. Cała operacja była bardzo nietypowa. Same B-52 bardzo rzadko pojawiają się nad Bałtykiem i Europą Centralną czy Wschodnią. Nigdy też nie zrzucały min. Co jednak najciekawsze, nigdy nie przeprowadzano takich złożonych ćwiczeń wspólnie ze Szwedami, którzy do NATO nie należą i teoretycznie starają się zachować neutralną pozycję. Nieprzewidywalna polityka Kremla w ciągu ostatniego roku wiele jednak zmieniła w perspektywie szwedzkich władz, które zacieśniają swoją współpracę z NATO, obawiając się Rosji. Wiele mówiące jest to, w jakim charakterze B-52 zrzuciły swoje miny. Postawiona przez nie zapora miała bronić wybrzeża Szwecji przed wrogim desantem, a jedynym państwem w regionie, które mogłoby (czysto teoretycznie) go próbować, jest Rosja. Dzień wcześniej B-52 poleciały nad Łotwę, gdzie wzięły udział w innych ćwiczeniach Sabre Strike. Tam zrzuciły na poligon serię bomb. Nalot koordynowali Polacy, a dokładniej specjalni koordynatorzy, którzy z ziemi wskazują cele pilotom. - Wysłaliśmy przekaz, że możemy uderzyć w każdy cel, w każdym miejscu, zwłaszcza korzystając z wysuniętej bazy, takiej jak w Fairford. Jesteśmy w stanie trzymać w szachu każde państwo i dać mu do zrozumienia, że tu jesteśmy - stwierdził major Luke Dellenbach, szef sztabu 69. Dywizjonu Bombowego, do którego należą B-52 działające w Europie.
Autor: mk\mtom / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: US Navy