Decyzja o zmianie numeru linii autobusowej kursującej na trasie Dębki - Hel z "piekielnej" 666 na 669 - wywołała falę krytycznych komentarzy wśród internautów. Teraz tematem zainteresowały się zagraniczne media. O sprawie pisze między innymi BBC News i "The Washington Post". Wiadomość dotarła nawet do Hongkongu i Meksyku.
Informację o nowej numeracji popularnej linii, wożącej pasażerów do Helu, przekazało Przedsiębiorstwo Komunikacji Samochodowej w Gdyni w poniedziałek. "W tym roku ostatnią 6 wywracamy do góry nogami! Już 24.06.2023 z Dębek, Krokowej, Karwi, Ostrowa, Jastrzębiej Góry, Rozewia, Chłapowa, Władysławowa, Chałup, Kuźnicy, Jastarni oraz Juraty do Helu zawiezie Was linia 669!" - przekazał przewoźnik w mediach społecznościowych.
Ogłoszenie wywołało falę komentarzy internautów. "Była to reklama na cały świat. O linii 666 na Hel niejednokrotnie czytałem na zagranicznych stronach, czy grupach na Facebooku. Jestem przekonany, że byli turyści, którzy pewnie dojechaliby szybciej pociągiem, ale dla hecy pojechali autobusem 666. Nie wiem, czy ten numer to był przypadek, czy celowy zabieg marketingowy, ale na pewno przyciągał uwagę" - napisała jedna z osób komentujących wprowadzenie nowej numeracji. Duże zainteresowanie światowych mediów przyniosła linii jednak dopiero informacja o zmianie numeracji.
Hel nie ma związku z piekłem - wyjaśniają media
Portal BBC News opisał sprawę, zwracając uwagę, że linia, znana również wśród niektórych anglojęzycznych turystów, bywała obiektem żartów, ale budziła też kontrowersje wśród niektórych osób, bo jej numer to - w nawiązaniu do biblijnej księgi Apokalipsy - tzw. liczba Bestii. Tymczasem "Hel jest tylko o jedno 'l' krótszy od angielskiego słowa 'hell', oznaczającego 'piekło'" - wskazał brytyjski publiczny nadawca. Portal Sky News, donosząc o nowej numeracji, postanowił nawiązać do przeboju AC/DC "Highway to Hell" (pol. autostrada do piekła - red.), w tytule tekstu pisząc o "Highway to Hel". "Telegraph" podkreślił natomiast, że polska nazwa Hel nie jest związana z "miejscem przeznaczonym dla potępionych dusz".
ZOBACZ TEŻ: Zakaz walizek na kółkach w popularnej miejscowości turystycznej. Mieszkańcy narzekają na hałas
Pisząc o kontrowersjach wokół linii, "Guardian" przypomniał, że katolicki portal fronda.pl w 2018 roku apelował o zmianę numeracji, pisząc: "Niby niewinny żart, ale trudno nie uznać w nim złośliwej inspiracji, nazywając rzeczy po imieniu - diabelskiej". Wydawany w Hongkongu dziennik "South China Morning Post" przytoczył zarówno fragment tekstu sprzed lat, jak i ostatnią wypowiedź Marcina Szwaczyka z działu przewozów PKS Gdynia, który przyznał, że zmiana z 666 na 669 to skutek nacisków wielu osób. - Nowa numeracja ma związek z wieloma pismami, zarówno prośbami, jak i groźbami, o zmianę numeru linii - wyjaśnił.
Linia 666 do Helu - internauci komentują
Sprawą linii zainteresowały się również media zza oceanu. "Washington Post", powołując się na portal trojmiasto.pl, streścił historię popularnej linii, odnotowując, że powstała w 2006 roku. "New York Post" zacytował z kolei niektóre z komentarzy, które pojawiły się pod ogłoszeniem gdyńskiego przewoźnika, w tym "Czym jest Hel bez 666?". Meksykański dziennik "El Debate" zrelacjonował dyskusję wokół numeracji, wyjaśniając czytelnikom, że Hel "jest wyjątkowym miastem w Polsce, przyciągającym co roku tysiące osób" pragnących spędzić czas na "idyllicznym półwyspie".
Źródło: BBC News, The Guardian, The Telegraph, The Washington Post, SCMP, New York Post, El Debate
Źródło zdjęcia głównego: Fakty TVN