Dwoje Polaków zostało zatrzymanych w Austrii w związku z zabójstwem niespełna 4-miesięcznego dziecka - donoszą lokalne media. Skatowany chłopiec zmarł w szpitalu w Wiedniu. Przyczyną śmierci było uszkodzenie mózgu.
3,5-miesięczny chłopiec trafił do szpitala w St. Polten (północno wschodnia Austria) w niedzielę w nocy w stanie zagrażającym życiu. Został przewieziony do Wiednia, ale zmarł. Miał roztrzaskaną czaszkę, liczne złamania żeber i krwiaki. Lekarze stwierdzili, że dziecko musiało być maltretowane od dawna, więc zawiadomili policję.
Policja zatrzymała 30-letniego mężczyznę, który był ojcem dziecka, a po kilku godzinach także jego 26-letnią matkę. Oboje są podejrzewani o zabójstwo, ale decyzja co do zarzutów jeszcze nie zapadła.
Mężczyzna trafił do aresztu w St. Polten, a kobietę przewieziono do Krems an der Donau.
Rzecznik prokuratury w St. Polten Karl Wurzer oświadczył, że ze wstępnych informacji wynika, że przyczyną śmierci był uraz mózgu.
Areszt
Rodzice 3,5-miesięcznego chłopca zostali przesłuchani w środę. Oboje zostali tymczasowo aresztowani. Austriackie media twierdzą, że 26-latki nie było w domu, kiedy chłopiec trafił do szpitala. Miała być z przyjaciółmi w Wiedniu.
Prokuratura poinformowała, że rodzice mają polskie obywatelstwo.
Para miała jeszcze jedno dziecko, kilkuletniego syna. Chłopiec został zabrany przez opiekę społeczną.
Autor: pk/sk / Źródło: salzburg24.at, kurier.at
Źródło zdjęcia głównego: tvn24