Nie żyje noworodek, który zniknął ze szpitala. Zatrzymanie matki dziecka - nowe ustalenia

Źródło:
ENEX, tvn24.pl

Austriacka policja poinformowała o zatrzymaniu matki noworodka, który został znaleziony martwy w pojemniku na śmieci w pobliżu szpitala w Wiedniu. Władze podały również wstępne wyniki sekcji zwłok dziecka. 

Jak informowaliśmy funkcjonariusze znaleźli ciało kilkudniowej dziewczynki w piątek. Jej matka, 30-letnia obywatelka Austrii, jest uznawana za podejrzaną w sprawie i została zatrzymana na polecenie wiedeńskiej prokuratury - poinformowała w niedzielę policja. Jak czytamy w komunikacie prasowym, kobieta przyznała się do winy. Wstępne wyniki sekcji zwłok wykazały, że przyczyną śmierci dziecka było ciężkie uszkodzenie mózgu, powstałe w wyniku "licznych obrażeń tępym narzędziem".

ZOBACZ TEŻ: Ojciec 10-letniej Sary: ona umarła przeze mnie

Poszukiwania w Wiedniu. Noworodek nie żyje

W czwartek po południu wiedeńska policja poinformowała o "dużej akcji" w stołecznym szpitalu Favoriten. "Na teren (szpitala - red.) należy wchodzić wyłącznie w sytuacjach awaryjnych. Nie ma zagrożenia dla przebywających tam osób" - podano we wpisie w serwisie X. Wieczorem tego samego dnia policja powiadomiła o poszukiwaniach noworodka w wieku około tygodnia. W piątek funkcjonariusze znaleźli w pobliżu szpitala ciało dziecka. Wówczas nie było jeszcze jasne, czy jest to ciało poszukiwanego noworodka.

Z informacji podawanych przez lokalne media w czasie poszukiwań dziecka wynikało, że o zniknięciu noworodka z sali na oddziale neonatologicznym miała poinformować jego matka, która twierdziła, że wyszła "na chwilę" - podała austriacka agencja APA w czwartek. Podmiot kierujący szpitalem Favoriten, Wiener Gesundheitsverbund, w oświadczeniu dla "Vienna Today" podał, że na oddział, z którego zniknął noworodek, nie było "otwartego dostępu". "Aby wejść, odwiedzający muszą zadzwonić przez domofon. Pracownicy otwierają drzwi tylko wtedy, gdy jest jasne, że posiadasz uprawnienia dostępu" - podkreślono.

ZOBACZ TEŻ: Udawała, że zamawia pizzę, zadzwoniła na 911. To ją uratowało. Nagranie

Autorka/Autor:wac//am

Źródło: ENEX, tvn24.pl