Zginęła na spacerze z psem po plaży. Wyrok dla mordercy

 Wangetti  shutterstock_2520388793
Australijska policja (wideo archiwalne)
Źródło: Reuters
Były pielęgniarz został uznany winnym morderstwa 24-letniej Toyah Cordingley, której ciało siedem lat temu znaleziono na popularnej plaży w Australii. Mężczyzna po ataku przez kilka lat ukrywał się w Indiach, porzucając posiadaną w Australii żonę i dzieci.
Kluczowe fakty:
  • Toyah Cordingley została zamordowana w październiku 2018 roku, jej częściowo zakopane ciało znalazł ojciec.
  • Kiedy policja trafiła na trop mordercy, ten zdążył już uciec do Indii.
  • Śledczy uznali, że ucieczka mężczyzny została potraktowana jako dowód na jego winę.

24-letnia Toyah Cordingley została została dźgnięta co najmniej 26 razy ostrym przedmiotem podczas niedzielnego spaceru z psem, na który udała się popołudniu w październiku 2018 roku. Jej ciało znalazł ojciec kobiety. Było częściowo zakopane w wydmach na australijskiej plaży Wangetti, która znajduje się pomiędzy popularnymi wśród turystów miejscowościami Cairns i Port Douglas.

Cordingley pracowała w sklepie, była również wolontariuszką w schronisku dla zwierząt. Lokalna społeczność dobrze ją znała i lubiła, a jej śmierć wywołała oburzenie w całym stanie Queensland - pisze BBC.

Morderstwo na plaży

Dzień po tym, jak odnaleziono ciało Cordingley, jej zabójca 41-letni Rajwinder Singh uciekł do Indii. W momencie popełnienia zbrodni mieszkał w Innisfail, które znajduje się dwie godziny drogi od miejsca śmierci 24-latki. Policja szybko wpadła na jego trop, ale wtedy był już za granicą. W Australii zostawił swoją żonę, trójkę dzieci oraz rodziców. W Indiach spędził cztery lata, próbując zbiec przed wymiarem sprawiedliwości. Został aresztowany przez lokalną policję w 2022 roku i poddany ekstradycji do Australii.

Zatrzymany Rajwinder Singh
Zatrzymany Rajwinder Singh
Źródło: Brian Cassey/AAP/EPA/PAP

W poniedziałek, po trwającym miesiąc procesie, został uznany winnym morderstwa. Zebrani w sądzie przyjęli tę decyzję owacjami. Śledczy wyjaśniali w sądzie, że ucieczka mężczyzny została potraktowana jako dowód na jego winę.

Inne dowody obejmowały DNA odzyskane z kija na miejscu zdarzenia, które z 3,8 miliarda razy większym prawdopodobieństwem pochodziło od Singha niż od przypadkowej osoby. Stwierdzono również, że przemieszanie się telefonu Cordingley pokrywało się z ruchami samochodu Singha w chwilach po ataku.

Był to drugi proces mężczyzny. Poprzedni zakończył się w marcu z powodu braku jednomyślności ławy przysięgłych.

OGLĄDAJ: TVN24 HD
pc

TVN24 HD
NA ŻYWO

pc
Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji
Czytaj także: