Kompletnie spalone wraki rosyjskich ciężarówek i pojazdów opancerzonych na przedmieściach Kijowa w relacji reportera CNN. Dziennikarz był na jednym z mostów prowadzących do stolicy Ukrainy, kilka godzin po toczących się tam zaciętych walkach.
W poniedziałek Ukraińskie siły rozbiły rosyjską kolumnę pancerną kierującą się do Kijowa z kierunku północno-zachodniego. Pojazdy zlikwidowano na moście, na otwartej przestrzeni, gdzie stanowiły łatwiejszy cel. Wraki pojazdów blokują przejazd.
Relacja tvn24.pl: Rosyjska inwazja na Ukrainę. Szósta doba
Droga usłana wrakami
- Wszędzie leżą poskręcane blachy i fragmenty zniszczonych pojazdów. Proszę sobie tylko wyobrazić jakiej siły potrzeba, aby zatrzymać takie pojazdy - mówi reporter CNN, wskazując na pozostałości ciężarówki zaopatrzeniowej.
Z rozmów reportera z lokalnymi dowódcami wynika, że do niszczenia takich kolumn używają zachodnich ręcznych wyrzutni pocisków przeciwpancernych.
- Widać, że walki zakończyły się niedawno, z tyłu tego pojazdu widać wciąż unoszący się dym. Na ziemi walają się pozostałości skrzyń z amunicją, wszędzie widać granaty. Cała droga jest nimi wprost usłana - opisuje.
Pluszowy miś i rosyjski mundur w odłamkach
Idąc dalej drogą dziennikarz zauważył pluszowego misia leżącego gdzieś pomiędzy odłamkami. Prawdopodobnie należał do którego z żołnierzy i był pamiątką z domu. Na ulicy leżał również rosyjski mundur.
- Muszę przyznać, że byłem w tym miejscu nieco wcześniej. Wtedy widzieliśmy tu wiele drastycznych scen, których nie moglibyśmy pokazać, w tym ciała poległych w walce - przyznaje reporter, chwile później napotykając zwłoki rosyjskiego żołnierza leżące za jedną z ciężarówek.
Źródło: tvn24.pl/CNN