Światowa Organizacja Zdrowia potwierdziła przypadki ataków na szpitale w Ukrainie. O tym, że placówki są atakowane przez rosyjskie wojsko, informował wcześniej minister zdrowia Wiktor Laszko.
Według informacji podanych przez Laszko na antenie telewizji Ukraina-24, ataki ze strony Rosjan uniemożliwiły pracę 34 szpitali. Dotychczas WHO potwierdziła sześć z nich, trwa badanie kolejnych.
- To kolejne naruszenie Konwencji Genewskiej, która mówi, że pracownicy medyczni i instytucje medyczne nie mogą być wciągani w wojny i konflikty zbrojne. Okupanci to ignorują, celowo łamią wszystkie zapisy Konwencji i po raz kolejny pokazują, że to nie armia, a terroryści - ocenił Laszko.
WHO o atakach na szpitale
O potwierdzeniu przez WHO ataków poinformował w niedzielę na Twitterze dyrektor generalny organizacji Tedros Adhanom Ghebreyesus. Przekazał, że "ataki te kosztowały życie wielu ludzi; są też liczni ranni".
- Ataki na placówki ochrony zdrowia i personel medyczny łamią ich neutralność i są pogwałceniem międzynarodowego prawa humanitarnego - zaznaczył szef WHO.
W swym krótkim poście Tedros Adhanom Ghebreyesus nie wymienił Rosji, która najechała na Ukrainę 24 lutego, jako sprawcy ataków na infrastrukturę medyczną Ukrainy - zauważa agencja Reutera.
Szef WHO dodał do swojej wypowiedzi wcześniejszą informację tej organizacji, w której przekazano, że WHO odnotowała sześć zweryfikowanych przypadków ataków na ukraińskie placówki medyczne, w których zginęło sześć osób, a jedenaście zostało rannych.
Atak Rosji na Ukrainę - oglądaj program specjalny w TVN24
Źródło: PAP