39 godzin obowiązywała godzina policyjna w Kijowie. Po jej zakończeniu ludzie wreszcie mogli wyjść z domów i mieszkań. Przed sklepami spożywczymi i aptekami ustawiają się długie kolejki - relacjonował korespondent "Faktów" TVN i TVN24 Wojciech Bojanowski. Przekazał, że na ulicach Kijowa pojawiły się tymczasowe barykady wyposażone w koktajle Mołotowa.
Stolica Ukrainy od kilku dni odpiera rosyjski atak. W poniedziałek rano zniesiona została w Kijowie godzina policyjna, trwająca przez weekend.
Relacja tvn24.pl: Rosyjska inwazja na Ukrainę. Kolejna doba
Korespondent "Faktów" TVN i TVN24 Wojciech Bojanowski relacjonował przed południem, że po 39 godzinach ludzie zaczęli wychodzić na ulicę, żeby uzupełnić zapasy. Przekazał, że przed sklepami spożywczymi i aptekami ustawiają się długie kolejki.
- Ze sklepów dosyć szybko znika wszystko to, co ma nieco dłuższy termin ważności - mówił.
Tymczasowe barykady na ulicach Kijowa
Po godzinie 13 Bojanowski relacjonował na antenie TVN24, że na ulicach Kijowa pojawiły się tymczasowe barykady wyposażone w koktajle Mołotowa. Dodał, że ich przygotowanie trwało przez cały weekend.
- Ludzie przynoszą butelki, które miałyby służyć temu, by ci wszyscy, którzy decydują się bronić swojego miasta, mieli w jaki sposób to robić - mówił.
Korespondent przekazał, że jedna z tymczasowych barykad została przygotowana przez studentów z politechniki. - Nie mają broni, karabinów. Jedyne, czym mogą się bronić, to właśnie koktajle Mołotowa, które były przygotowywane przez cały weekend. - powiedział.
Jak relacjonował, "na ulicach jest dosyć spokojnie". - Słyszeliśmy do tej pory dwa alarmy przeciwlotnicze, ale zostały odwołane - powiedział.
Atak Rosji na Ukrainę
Poniedziałek jest piątym dniem ataku Rosji na Ukrainę. W trwającej od 24 lutego rosyjskiej agresji na Ukrainę używane są między innymi rosyjskie siły zgrupowane na terytorium Białorusi. Władze ukraińskie od pierwszego dnia napaści informują o przechodzeniu wojsk i sprzętu przez granicę białorusko-ukraińską, a także o atakach rakietowych przeprowadzanych z terytorium tego kraju.
Łukaszenka potwierdził, że z terytorium Białorusi wystrzelone były rakiety w kierunku Ukrainy.
W poniedziałek w obwodzie homelskim na Białorusi rozpoczęły się rozmowy delegacji rosyjskiej i ukraińskiej w sprawie sytuacji na Ukrainie po rosyjskiej inwazji. "Kluczową kwestią rozmów jest natychmiastowe zawieszenie broni i wycofanie wojsk z Ukrainy" – podano w komunikacie biura prezydenta Wołodymyra Zełenskiego.
Atak Rosji na Ukrainę - oglądaj program specjalny w TVN24
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Wojciech Bojanowski/twitter