Aktor i były gubernator Kalifornii Arnold Schwarzenegger zwrócił się do Rosjan w filmie opublikowanym w mediach społecznościowych, aby "powiedzieć im prawdę o wojnie na Ukrainie". Potępił "propagandę i dezinformację" Kremla. Materiał magazynu "Polska i Świat".
Bestialski atak na teatr w Mariupolu przeżyło 130 osób - ukryły się w schronie pod teatrem. - Serce pęka, patrząc na to, co Rosja robi z naszymi ludźmi, z naszym Mariupolem - powiedział w czwartek prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Rosyjskie bomby trafiły w czwartek również w bloki mieszkalne w Kijowie i w szkoły w Charkowie.
W związku z rosyjską inwazją na Ukrainę amerykańscy sojusznicy zapowiedzieli, że nad Dniepr trafi kolejnych 800 zestawów do obrony przeciwlotniczej, broń przeciwpancerna i bojowe drony. Zza oceanu płyną też mocne słowa w stronę Rosji i Rosjan - nie tych na Kremlu, ale tych, którzy pod kremlowską władzą muszą żyć.
Arnold Schwarzenegger apeluje do Rosjan
Arnold Schwarzenegger - gwiazda amerykańskiego kina, z pochodzenia Austriak, którego ojciec walczył w nazistowskiej armii i brał udział w oblężeniu Leningradu - porównał czasy II wojny światowej do dzisiejszej inwazji na Ukrainę.
- Wiem, że wasz rząd powiedział wam, że to jest wojna, która ma zdenazyfikować Ukrainę. Zdenazyfikować Ukrainę? - pytał. - To nieprawda. Ukraina ma prezydenta pochodzenia żydowskiego, troje rodzeństwa jego ojca zostało zamordowanych przez nazistów - powiedział były gubernator Kalifornii. - Ukraina nie zaczęła tej wojny. Nie zrobili tego nacjonaliści czy naziści. To z mocy Kremla ta wojna się rozpoczęła - wyjaśnił.
Arnold Schwarzenegger zakończył swoje wystąpienie apelem do rosyjskiego prezydenta Władimira Putina, że skoro zaczął tę wojnę, to może ją zakończyć. Z Kremla sygnałów o takim scenariuszu wciąż jednak brak.
OGLĄDAJ NA ŻYWO W TVN24 GO:
Maciej Warsiński, asty//now
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Twitter/Schwarzenegger