Siły ukraińskie ponownie zaatakowały rosyjskie przeciwlotnicze systemy rakietowe na zaanektowanym Krymie - poinformował w środę sztab generalny ukraińskich sił zbrojnych. Uszkodzone zostały systemy S-300 i S-400.
"Dziś w nocy nasze siły ponownie zaatakowały rosyjskie systemy rakiet przeciwlotniczych, rozmieszczone przez siły rosyjskie na półwyspie (należącym) do Ukrainy. Tym razem przeprowadzono zmasowane uderzenie rakietowe na jeden dywizjon rakiet przeciwlotniczych S-300 wroga w pobliżu Belbeku, a także na kolejne dwa dywizjony rakiet przeciwlotniczych S-400 w pobliżu Belbeku i Sewastopola" - przekazał w środę sztab generalny ukraińskich sił zbrojnych.
"Trafienia zostały potwierdzone. Zniszczono przede wszystkim dwa radary systemów S-300 i S-400. Doniesienia o trzecim radarze są w trakcie wyjaśniania" - podano w komunikacie.
Według ukraińskiego sztabu odnotowano również wybuchy amunicji we wszystkich trzech lokalizacjach, w których rozmieszczone były rosyjskie dywizjony systemów przeciwlotniczych.
Seria eksplozji
Ukraińskie i rosyjskie kanały na Telegramie poinformowały w środę nad ranem o serii wybuchów w Sewastopolu, Eupatorii, mieście Saki, a także w Krasnoperekopsku na zaanektowanym Krymie.
"Źródło podało, że możliwe jest uszkodzenie systemu obrony powietrznej S-400 w pobliżu Sewastopola, ostrzegając, że informacja ta wymaga potwierdzenia" - napisał proukraiński kanał Krymski Wiatr.
Półwysep Krymski został anektowany przez Rosję w marcu 2014 roku w wyniku interwencji zbrojnej i nielegalnego referendum. Ukraina i Zachód uznały te działania Kremla za pogwałcenie prawa międzynarodowego
Źródło: PAP, Radio Swoboda, Ukraińska Prawda
Źródło zdjęcia głównego: mil.ru