Co najmniej 11 osób zginęło, a ponad 40 zostało rannych w piątek w zamachu bombowym w Karaczi na południu Pakistanu. Ładunek eksplodował w pobliżu biura Ludowej Partii Narodowej Pakistanu (NAPP).
Wśród zabitych i rannych są dzieci.
Do zamachu w Karaczi przyznali się talibowie, którzy już wcześniej zapowiadali, że przed zaplanowanymi na 11 maja wyborami parlamentarnymi w Pakistanie będą atakować ugrupowania świeckie.
Ataki na polityków
Ładunek eksplodował nieopodal biura kandydata jednej z partii. Miało tam odbyć się przedwyborcze spotkanie. Politykowi o włos udało się uniknąć wybuchu - parkował właśnie samochód, gdy bomba eksplodowała.
Dzień wcześniej w zamachu na biuro wyborcze innego świeckiego ugrupowania, Zjednoczonego Ruchu Narodowego (MQM), zginęło sześć osób, a na początku tygodnia w ataku na inne biuro tej partii życie straciły dwie osoby.
Autor: jk//bgr/k / Źródło: PAP