Szef Pentagonu ostrzega przed wysyłaniem wojska do Iraku i Syrii
Link skopiowany do schowka.
Wielu Syryjczyków wymaga pilnej pomocy humanitarnej
Źródło: Reuters
Ewentualne wysłanie tysięcy amerykańskich żołnierzy ponownie do Iraku oraz do Syrii mogłoby skłonić sojuszników USA w tych krajach do wycofania się z walki z dżihadystami. Mogłoby także doprowadzić do silnego antyamerykańskiego oporu - uważa ustępujący szef Pentagonu.
Ash Carter podkreślił w opublikowanym w czwartek wywiadzie dla amerykańskiej agencji AP, że popiera chęć poszukiwania rozwiązań, które przyspieszą kampanię przeciwko tzw. Państwu Islamskiemu (IS). Przeciwnicy administracji ustępującego prezydenta USA Baracka Obamy, w tym prezydent elekt Donald Trump, krytykowali dotychczasową politykę wobec IS jako zbyt powolną i ostrożną.
Carter zastrzegł jednak, że obecnie uważa, iż to lokalne siły irackie i syryjskie powinny decydować o tempie walki z dżihadystami.
Wzmocnienie wroga
- Gdybyśmy wzięli na siebie odpowiedzialność za wojnę w Iraku i Syrii, to przede wszystkim musielibyśmy prowadzić ją całkiem sami (...) - powiedział ustępujący szef Pentagonu. - Poradzilibyśmy sobie z tym. Ale ryzykowalibyśmy, że ludzie, którzy obecnie chcą powstrzymać ISIL (dawna nazwa IS) lub wejść w szeregi antydżihadystycznej koalicji, mogliby później chcieć powstrzymać nas i mogłoby to wzmocnić naszego wroga - dodał.
Zdaniem Cartera przejęcie przez USA odpowiedzialności za tę wojnę oznaczałoby "walkę na zasadach wroga, czyli walkę piechoty w miastach obcego kraju". Jak mówił, choć amerykańskie wojska mogą to zrobić, to nie byłyby wykorzystywane największe atuty sił zbrojnych USA, jak operacje wojsk specjalnych, mobilność, działania sił powietrznych czy możliwości wywiadowcze - "wspaniałe zdolności, których nie ma nikt inny". Jego zdaniem takie możliwości wojsk USA włączają do walki oddziały lokalne.
Odpieranie zarzutów
Carter odpierał również zarzuty, że Obama spowalniał działania w Iraku i Syrii. - Zrobiliśmy wszystko, co mogliśmy zrobić, żeby przyspieszyć zwycięstwo nad IS - powiedział. Zaznaczył, że choć w jego opinii szybciej znaczy lepiej, ważne jest, by zrobić to w sposób, który umożliwi zwycięstwo.
Wypowiedź Cartera dla Associated Press to jego ostatni wywiad jako ministra obrony. Na tym stanowisku zastąpi go prawdopodobnie James Mattis. Nad jego kandydaturą Senat ma głosować w piątek. Podczas przesłuchania w senackiej komisji w zeszłym tygodniu Mattis zapowiedział, że jego zdaniem należałoby przyspieszyć kampanię przeciw IS.
Jak zaznacza AP, Trump, który w piątek obejmie urząd prezydenta USA, nie wyjaśnił swojej koncepcji, jak pokonać Państwo Islamskie, jednak sugerował, że może wysłać do Iraku i Syrii więcej żołnierzy amerykańskich.
Irak. Wojna z dżihadystami
Źródło: Reuters
ONZ: w Iraku natrafiono na ponad 200 zbiorowych grobów ofiar IS
Teraz oglądasz
Tereny kontrolowane przez dżihadystów znacznie się zmniejszyły
Teraz oglądasz
Wywiad z byłym szefem Mosadu (2015 rok)
Teraz oglądasz
Francuska artyleria ostrzeliwuje dżihadystów w Iraku
Teraz oglądasz
Naloty przy pomocy dronów
Teraz oglądasz
Atak drona dżihadystów w Iraku
Teraz oglądasz
Ramadi odbite z rąk dżihadystów. To może być przełomowy moment w walce z ISIS
Teraz oglądasz
Ekspansja, stagnacja i regres tak zwanego państwa dżihadu
Teraz oglądasz
Nowa taktyka w walce z IS. Likwidacja celów "wysokiego znaczenia"
Teraz oglądasz
29 czerwca 2014 roku Bagdadi ogłosił w meczecie kalifat
Teraz oglądasz
Ostatnie znane nagranie z Abu Bakrem al-Bagdadim z 2014 roku
Teraz oglądasz
Francuskie wojsko walczy z dżihadystami
Teraz oglądasz
Amerykanie zrzucają bomby na IS w Iraku
Teraz oglądasz
Szyici mszczą się na sunnitach. Zdjęcia satelitarne to potwierdzają