Arsenał nuklearny USA ciągle się kurczy. Rosjanie zwlekają

Rakiety międzykontynentalne przenoszą nawet kilkanaście głowicUS DoD

Ile rakiet i bombowców czeka do startu, ile jest w zapasie, a ile niesprawnych. USA podały szczegółowe informacje na temat swojego arsenału jądrowego. W porównaniu z poprzednim rokiem widać wyraźnie, postępujące, powolne rozbrojenie. Coraz więcej sprzętu przesuwa się do rezerwy.

Informacje, które zazwyczaj są traktowane jako ściśle tajne, zostały ujawnione w ramach traktatu rozbrojeniowego z Rosją o nazwie Nowy START. Jego realizacja wchodzi na ostatnią prostą, bo został już tylko rok, aby przeprowadzić niezbędne redukcje.

Względna równowaga sił z jedną przewagą Rosjan

Podane na początku stycznia przez amerykański Departament Stanu dane pochodzą z połowy ubiegłego roku. Jednak w momencie wymiany informacji pomiędzy USA a Rosją we wrześniu, ujawniane są jedynie te bardzo ogólne. Dopiero po sześciu miesiącach są podawane szczegółowe. To wyjątkowa okazja do przyjrzenia się potencjałowi arsenału jądrowego USA. Jak już podawano pół roku temu, wojsko Stanów Zjednoczonych miało 1 września 2016 roku 1367 gotowych do użycia głowic jądrowych i 681 "środków przenoszenia", czyli rakiet i bombowców strategicznych. Dodatkowo Amerykanie mają 167 rakiet i bombowców w rezerwie, które nie nadają się do natychmiastowego użycia. Analogicznie Federacja Rosyjska miała 1796 głowic, 508 środków przenoszenia w gotowości i 339 w rezerwie. Oznacza to, że Rosjanie dysponują wyraźnie większą liczbą głowic, choć teoretycznie nie powinno to mieć znaczenia, bo do końca tego roku muszą ją zredukować do poziomu 1500. Inaczej nie wypełnią wymogów traktatu.

[object Object]
Odpalenie amerykańskiej rakiety międzykontynentalnej Minuteman IIIUS DoD/tvn24.pl
wideo 2/3

Amerykańska triada

Według danych szczegółowych Amerykanie mają 416 gotowych do odpalenia rakiet międzykontynentalnych Minuteman III. Każda przenosi jedną głowicę termojądrową. W praktyce może więcej, ale Amerykanie zrezygnowali z tej opcji, aby łatwiej było spełniać wymogi traktatowe. 270 rakiet jest w rezerwie. Do odpalania Minutemanów III służy 416 silosów sprawnych i 38 rezerwowych. Drugim filarem triady jądrowej jest 209 rakiet Trident II odpalanych z okrętów podwodnych. Każda z nich może przenosić wiele głowic termojądrowych, jednak nie wiadomo, ile konkretnie jest ich zamontowanych na amerykańskich pociskach. 210 dodatkowych rakiet jest w zapasie. Na pokładach wszystkich okrętów podwodnych jest 320 silosów dla pocisków Trident II, ale 111 zostało zdezaktywowanych, czyli są puste i wymagają przygotowań przed ewentualnym użyciem. Ciekawie przedstawia się sytuacja w trzecim filarze triady - flocie bombowców strategicznych. Amerykanie posiadają dwa typy maszyn zdolnych przenosić broń jądrową - B-2 Spirit i B-52 Stratofortress. Tych pierwszych gotowych do lotu jest tylko dziesięć, czyli mniej niż połowa wszystkich. Kolejne dziesięć jest niegotowych, a jeden dodatkowo przeznaczono do prób. B-52 są natomiast w szybkim tempie pozbawiane zdolności do przenoszenia broni jądrowej. Rok temu “zdenuklearyzowanych” było ich tylko osiem, ale teraz już 33. W efekcie 46 B-52 jest gotowych do uderzeń jądrowych, czyli mniej niż połowa ich floty liczącej 89 maszyn.

Odpalenie spod wody dwóch rakiet Trident II
Odpalenie spod wody dwóch rakiet Trident IIUS Navy

Dodatkowy sprzęt w gotowości

Znaczne ilości sprzętu przesuniętego do rezerwy lub wykazywanego jako niesprawny to efekt dążenia Amerykanów do wypełnienia limitów wyznaczonych przez traktat Nowy START. Nadmiar uzbrojenia nie jest niszczony, ale chwilowo chowany w magazynach, tak aby w sytuacji drastycznego pogorszenia się relacji z Rosją i porzucenia polityki rozbrojeniowej, można było szybko rozwinąć dodatkowe siły. Kluczowy dla procesu rozbrojenia jądrowego będzie ten rok. Traktat Nowy START zakłada, że w 2018 roku oba mocarstwa osiągną zapisane w nim limity. Dla Amerykanów nie będzie to problemem, bo jeśli chodzi o liczbę gotowego do użycia uzbrojenia, są już zdecydowanie poniżej wymaganych poziomów. Muszą jeszcze pozbyć się 48 rakiet/bombowców, co mogą łatwo zrobić, kontynuując proces zmniejszania liczby pocisków Minuteman III i maszyn B-52 zdolnych przeprowadzać ataki jądrowe. Rosjanie mają trudniejszą sytuację. Mają zdecydowanie za dużo głowic jądrowych - 1796 wobec 1550 wymaganych przez traktat. Muszą więc szybko się ich pozbyć, co zazwyczaj oznacza ich demontaż. Podobnie jak Amerykanie, muszą też ograniczyć liczbę rakiet i bombowców o 47 sztuk. Inną kwestią jest jakość arsenału jądrowego. Rosjanie już od lat prowadzą szeroko zakrojony proces modernizacji, koncentrując się na rakietach międzykontynentalnych i okrętach podwodnych. Amerykanie ten proces dopiero zaczynają, a jego efekty będzie widać dopiero około 2030 roku.

Autor: Maciej Kucharczyk/adso / Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: US DoD