Policja w Erywaniu w czwartek zatrzymała ponad 100 osób protestujących przeciwko wyborowi na premiera Armenii byłego prezydenta Serża Sarkisjana. Zatrzymane osoby blokowały wejścia do rządowych budynków.
O liczbie zatrzymanych poinformowało biuro prasowe armeńskiej policji.
Demonstrujący apelują o uwolnienie zatrzymanych. Protestujący przemaszerowali ulicami Erywania. Kolejny marsz zaplanowano na godz. 19 czasu miejscowego (17. w Polsce). Znaczną część protestujących stanowią studenci.
Zmiana systemu
Ppierwsze posiedzenie rządu Armenii z nowym premierem Sarkisjanem zaplanowano na czwartkowe przedpołudnie, jednak ze względu na protesty przełożono o kilka godzin.
Lider proeuropejskiego opozycyjnego bloku Elk (Wyjście) Nikol Paszynian zaapelował do swoich zwolenników, by nie stawiali oporu policji. Jest to siódmy dzień protestów w Armenii. Wskutek zmiany konstytucji, kraj przeszedł z systemu prezydenckiego na parlamentarny. Sprawujący przez 10 lat funkcję prezydenta Serż Sarkisjan, wybrany w środę na stanowisko premiera, będzie w związku z tym dysponował szerszymi uprawnieniami. Wybierany przez parlament prezydent będzie pełnił głównie funkcje reprezentacyjne. Uczestnicy protestów oskarżają byłego prezydenta o uzurpację. Zarzucają również władzom i samemu Sarkisjanowi korupcję. Demonstrujący wyrażają też sprzeciw wobec trudnej sytuacji materialnej i łamaniu praw człowieka. W środę Paszynian ogłosił początek aksamitnej rewolucji w kraju.
Autor: MR/adso / Źródło: PAP