Miasto wyglądające jak lustrzany wieżowiec ciągnący się bez końca przez pustynię, z własnym klimatem, tonące w zieleni i sterowane przez sztuczną inteligencję. Tak wyglądać ma planowane przez saudyjskiego następcę tronu miasto przyszłości, którego wizualizacje właśnie zostały udostępnione. Nie wszyscy eksperci podzielają jednak jego entuzjazm i przekonanie, że miasto w ogóle wyjdzie poza fazę projektowania.
The Line (pol. Linia) jest częścią wizji następcy tronu Arabii Saudyjskiej, 37-letniego księcia Muhammada Ibn Salmana, zakładającej przekształcenie gospodarki królestwa uzależnionego od ropy naftowej, które jego zdaniem źle służy państwu.
The Line ma być częścią Neom - neutralnej pod względem emisji dwutlenku węgla metropolii o niemal całkowicie zrównoważonej gospodarce i umiarkowanym, regulowanym mikroklimacie - pomimo że będzie rozciągać się na upalnym, pustynnym obszarze Półwyspu Arabskiego.
170-kilometrowe miasto
Opublikowane właśnie wizualizacje ukazują niespotykany rozmach projektu. The Line przypomina gigantyczny, podłużny wieżowiec osłonięty lustrami i ciągnący się kilometrami przez pustynię aż do wybrzeża Morza Czerwonego. Miasto ma mieć wysokość 500 metrów, szerokość 200 metrów i być długie na 170 kilometrów. Dla porównania, paryska wieża Eiffla ma ok. 320 metrów wysokości, a 170 km to mniej więcej dystans w linii prostej pomiędzy Warszawą i Toruniem.
Wewnątrz nie brakuje otwartych przestrzeni, cienia oraz zieleni wiszącej z każdego tarasu i kładki. Chociaż twórcy projektu nie przewidzieli obecności samochodów, planują stworzenie szybkiej kolei, którą podróż z jednego końca struktury na drugi zajmie jedynie 20 minut.
Jednocześnie niewielka szerokość miasta ma sprawiać, że mieszkańcy w promieniu 5-minutowego spaceru będą mieli dostęp do "wszystkich codziennych potrzeb". W mieście nie zabraknie też udogodnień takich jak np. tereny narciarskie. Cała konstrukcja ma stać się domem dla 9 milionów ludzi, co uczyniłoby ją jednym z najludniejszych miast na świecie.
Wielki plan księcia
Książę Muhammad ocenił w poniedziałek, że The Line będzie "najbardziej przyjaznym do życia miastem na świecie". Następca tronu Arabii Saudyjskiej chciałby, żeby reprezentowało ono nowy model miasta będący alternatywą dla niekontrolowanego rozwoju ośrodków miejskich i związanego z tym marnotrawstwa, które obniża standardy życia mieszkańców. Kluczowy wpływ na to, jak ludzie będą żyć w tym mieście przyszłości, będzie miała technologia sztucznej inteligencji.
Książę chciałby, aby liczba ludności w Arabii Saudyjskiej z obecnych 35 milionów wzrosła do roku 2030 do 50 milionów. Jego zdaniem, to konieczne, by uczynić Arabię Saudyjską gospodarczą potęgą. - To główny cel budowy Neom - powiedział. - Zwiększenie pojemności Arabii Saudyjskiej, przyciągnięcie większej liczby mieszkańców do Arabii Saudyjskiej. A skoro robimy to wszystko od zera, dlaczego mielibyśmy wzorować się na normalnych miastach? - pytał.
Książę zapowiedział, że pierwsza faza projektu, trwająca do 2030 roku, może pochłonąć 1,2 biliona riali saudyjskich (1,5 bln zł, czyli 1500 miliardów złotych), a jego budowa zostanie sfinansowana z dotacji rządowych. Projekt ma jednak również liczyć na finansowanie przez sektor prywatny.
Według brytyjskiego "Guardiana" książę miał przekazać doradcom i planistom, że chciałby, aby "Arabia Saudyjska miała własną wersję piramid i znany jest z tego, że chce, aby królestwo było równie rozpoznawalne na świecie jak inne kraje regionu".
Z tego powodu projekt został częściowo pomyślany jako odstępstwo od tradycji i ostatnich czterech dekad, kiedy saudyjscy przywódcy skupiali się na "twardej interpretacji islamu, utrzymując nieelastyczne standardy społeczne" - odnotował "Guardian". Jednocześnie tamtejsi urzędnicy już teraz stawiają granice tego odstępstwa i zapowiadają, że nie zamierzają uchylić zakazu spożywania alkoholu.
Eksperci mają wątpliwości
Analitycy, architekci i ekonomiści mają jednak wątpliwości, czy futurystyczny projekt The Line ma szansę wyjść poza fazę wizualizacji. - Mając niewielki dostęp do miejsca (budowy) i zaledwie osiem lat do wprowadzenia się mieszkańców, trzeba mieć bardzo wiele zaufania - powiedział cytowany przez brytyjski dziennik konsultant ściśle współpracujący z saudyjskim rządem. Miejsce, w którym planowana jest budowa futurystycznego miasta, jest obecnie w większości trudno dostępną pustynią. - A do tego dochodzi bezwładność systemu. Trudno to pominąć - dodał.
- Obecna koncepcja miasta tak bardzo różni się od pierwotnej, że czasami trudno jest określić jej kierunek: zmniejszanie, powiększanie, agresywny zwrot w bok - stwierdził z kolei cytowany przez AFP Robert Mogielnicki z The Arab Gulf States Institute w Waszyngtonie.
Źródło: NEOM, The Guardian, Washington Post
Źródło zdjęcia głównego: NEOM