Rosja, jeden z niewielu sojuszników, jacy pozostali Syrii, zaapelowała w środę do Damaszku, by zezwolił członkom misji Ligi Arabskiej na swobodne poruszanie się po całym kraju w celu zbadania, czy jest realizowany plan pokojowy, który ma zakończyć przemoc.
Misja musi mieć możliwość odwiedzenia każdej części kraju, każdego miasta czy wsi i przedstawienia własnej niezależnej, obiektywnej opinii na temat tego, co się dzieje i gdzie rosyjski minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow
Obserwatorzy w Syrii
Rosja ma własny projekt rezolucji w sprawie Syrii. Ławrow przypomniał, że projekt opiera się na głównym punkcie inicjatywy Ligi Państw Arabskich, jakim jest położenie kresu przemocy bez względu na to, skąd ona pochodzi. - Projekt naszej rezolucji potępia zarówno stosowanie siły przez władze Syrii wobec pokojowych demonstrantów, jak i prowokacje, które są organizowane przez grupy zbrojne w trakcie demonstracji pokojowych - powiedział Ławrow.
W Syrii od poniedziałku przebywają obserwatorzy i przedstawiciele sekretariatu Ligi Arabskiej. We wtorek kierujący misją Ligi sudański generał Mustafa Dabi powiedział, że władze w Damaszku współpracują z obserwatorami.
Zadaniem obserwatorów jest ocena, czy syryjskie władze przestrzegają planu zakończenia dziewięciomiesięcznych represji wobec przeciwników reżimu prezydenta Baszara el-Asada.
W Syrii od 18 marca trwają nieprzerwanie demonstracje antyprezydenckie. Według szacunków ONZ, w następstwie ich krwawego tłumienia zginęło ponad 5 tysięcy osób.
Źródło: PAP