Było poniedziałkowe popołudnie, na boisku przy szkole The Sele w angielskim Hertford trwał organizowany przez miejscowy samorząd międzyszkolny turniej piłki nożnej. "Niestety, podczas turnieju doszło do uderzenia pioruna, w wyniku którego kilka osób zostało rannych. Dwie z nich - jedna osoba dorosła i uczeń innego miejscowego gimnazjum, zostały zabrane do szpitala" - pisze na stronie szkoły The Sele jej dyrektor Chris Quach.
ZOBACZ TEŻ: Eksplozja po uderzeniu pioruna. "Niebo pulsowało na pomarańczowo"
Piorun poraził grających na szkolnym boisku. Relacja świadka
- Widzieliśmy błyskawicę, która jednak była wiele mil od nas. Nagle rozległ sie ogromny huk. Sędzia krzyczał do wszystkich, by rzucili parasolki i telefony i natychmiast opuścili szkolne boisko - opisuje w BBC pragnąca zachować anonimowość matka jednego z chłopców grających w turnieju. - Potem coś nas uderzyło. To było, jakby spadł na nas konar drzewa. Mój syn mówił, że poczuł jakby igły, a potem prąd. Zwaliło go z nóg, widziałam leżącego za nim starszego mężczyznę - relacjonowała dalej.
Jak dodała, inni chłopcy na boisku też się przewrócili. Potem wybuchła panika, a rodzice "krzycząc, szukali swoich dzieci". - Niestety, dwie osoby nadal leżały na ziemi - mówiła, cytowana przez BBC.
Poszkodowanego chłopca ratowali do czasu przyjazdu karetki pracownicy szkoły, którzy przeprowadzili resuscytację krążeniowo-oddechową.
ZOBACZ TEŻ: Siedziała z ojcem pod drzewem, gdy trafił w nie piorun. 16-latka zginęła
Stan poszkodowanych
Stacja pogotowia poinformowała BBC, że na miejsce wysłano dwie karetki i śmigłowiec ratowniczy. 12-letnie dziecko trafiło do szpitala Addenbrooke w Cambridge w stanie krytycznym. Mężczyzna, według mediów w wieku powyżej 50 lat, trafił do innego szpitala, nie ma jednak informacji, by jego życiu coś zagrażało.
"Chcielibyśmy podziękować służbom ratowniczym, rodzicom i personelowi, którzy byli na meczu i byli bardzo pomocni, a także naszym pracownikom, którzy wykonali niesamowitą robotę, czekając na służby ratunkowe. Nasze myśli są z osobami, które ucierpiały w zdarzeniu" - pisze dyrektor Quach.
Dennis O'Sullivan, dyrektor Chauncy School w Ware, gdzie uczy się poszkodowany chłopiec, opisał go jako "bardzo dobrego piłkarza". - To naprawdę dobry chłopak i mamy nadzieję, że wróci do nas tak szybko, jak to tylko będzie możliwe – powiedział BBC.
ZOBACZ TEŻ: Uderzenie pioruna. Co je przyciąga i jak się przed nim chronić?
Autorka/Autor: am
Źródło: BBC, The Sele School
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock