Angela Merkel, kanclerz Niemiec, skomentowała protesty w Polsce. - Prawo do demonstracji trzeba szanować - powiedziała. Dodała, że demonstracje powinny odbywać się z zachowaniem dystansu społecznego.
- Prawo do demonstracji trzeba szanować, jest ono częścią wolnego społeczeństwa – powiedziała kanclerz Niemiec Angela Merkel pytana na konferencji prasowej o protesty w Polsce po wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie przepisów antyaborcyjnych.
- Ale i w tym wypadku demonstracje powinny się odbywać z zachowaniem dystansu społecznego i przestrzeganiem zasad higieny - dodała kanclerz, cytowana przez portal Deutsche Welle. Mówiąc o respektowaniu prawa do demonstracji, przypomniała, że protesty odbywają się także w Niemczech. - W Berlinie jest obecnie więcej demonstracji niż w czasach przed pandemią koronawirusa – stwierdziła.
Angela Merkel powiedziała też, że nie rozmawiała jeszcze z premierem Mateuszem Morawieckim o obecnej sytuacji w Polsce.
Decyzja Trybunału i fala protestów
22 października Trybunał Konstytucyjny pod przewodnictwem Julii Przyłębskiej uznał, że prawo do aborcji w przypadku ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu jest niezgodne z ustawą zasadniczą. Od tego czasu w całym kraju odbywają się demonstracje przeciw zaostrzeniu prawa antyaborcyjnego.
Zgodnie z wykazem na stronie Rządowego Centrum Legislacji orzeczenie w sprawie aborcji miało się pojawić w Dzienniku Ustaw najpóźniej 2 listopada, czyli w poniedziałek. Orzeczenie nie zostało jednak opublikowane.
Źródło: PAP