Angela Merkel na premierze "Katynia"

Aktualizacja:
Angela Merkel na premierze "Katynia"
Angela Merkel na premierze "Katynia"
TVN24
Angela Merkel na premierze "Katynia"TVN24

Kanclerz Niemiec Angela Merkel wzięła udział w światowej premierze dramatu "Katyń" Andrzeja Wajdy na 58. Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Berlinie. Na żaden z berlińskich pokazów filmu nie ma już ponoć biletów.

Angela Merkel przybyła na festiwal w towarzystwie swojego męża, Joachima Sauera. Uroczysta międzynarodowa premiera "Katynia", z udziałem ekipy filmowej, rozpoczęła się o godz. 16.30. Zgodnie z wolą Andrzeja Wajdy film nie będzie oceniany przez jury.

W Berlinie ekipę filmu "Katyń" reprezentują m.in.: reżyser Andrzej Wajda, producenci Michał Kwieciński i Dominique Lesage oraz aktorzy: Danuta Stenka, Maja Ostaszewska, Magdalena Cielecka i Andrzej Chyra.

Wajda: W filmie "Katyń" nie ma ideologii

W Lesie Katyńskim zginęły tysiące ludzi, a do dzisiaj cierpią dziesiątki tysięcy, setki tysięcy, nawet miliony. Andrzej Wajda

Reżyser przyznał, że w Rosji może spotkać się z zarzutem, iż służy ideologii. Według niego, jest to możliwe ze strony tych, którzy uważają się za patriotów. - Tych patriotów, którzy tęsknią za Stalinem i pragną powrotu Berii. Umownego Berii - wyjaśnił. Zdaniem Wajdy, z tymi ludźmi nie ma sensu rozmawiać. - Oni udają, że nic się nie wydarzyło, że Beria nie wydał rozkazu, a polscy oficerowie zmarli śmiercią naturalną - powiedział.

Reżyser podkreślił, że zbrodnia katyńska to jedna największych tragedii w historii Polski. - W Lesie Katyńskim zginęły tysiące ludzi, a do dzisiaj cierpią dziesiątki tysięcy, setki tysięcy, nawet miliony - zaznaczył. Wajda oznajmił również, że swoim filmem chciał raz jeszcze ostrzec, że każda kula prędzej czy później dosięgnie także tego, który ją wystrzelił.

Kolejne kłamstwo katyńskie

Na początku lutego "Niezawisimaja Gazieta" w swoim cotygodniowym dodatku "Niezawisimoje Wojennoje Obozrenie" zanegowała prawdę o mordzie NKWD na polskich oficerach w 1940 roku. Pretekstem do publikacji było nominowanie "Katynia" do Oscara.

KTO ZGARNIE OSCARY - CZYTAJ

WAJDA OSCAREM NIE POGARDZI - CZYTAJ

Według pisma, powołującego się na ustalenia "szeregu rodzimych historyków", NKWD nie używało ani takiej amunicji, jaką w Lesie Katyńskim strzelano do polskich oficerów, ani takiego sznurka, jakim krępowano im ręce. W NKWD - dowodziło "NWO" - inna była też technika egzekucji: jego kaci strzelali z mauzerów z góry w dół w pierwszy krąg szyjny ofiary, podczas gdy niemieccy oprawcy, używając broni osobistej, celowali w tył głowy.

Był to co najmniej czwarty taki głos w rosyjskich mediach w ciągu ostatnich kilku miesięcy. Wcześniej prawdę o zbrodni katyńskiej zanegowała rządowa "Rossijskaja Gazieta", popularna "Komsomolskaja Prawda" i stacja TV Centr (TVC).

W piątek "Niezawisimaja Gazieta" podała, że "Katyń" nie został jeszcze zakupiony przez Rosję. "Nic dziwnego. Zarzuty, iż Wajda pokazał radzieckich oficerów jako bestialskich oprawców, słychać już dzisiaj" - pisze dziennik. "Gwoli sprawiedliwości należy powiedzieć, że on radzieckich oficerów nie pokazuje prawie w ogóle - po prostu w filmie są ludzie w radzieckich pagonach, którzy z obowiązku muszą wykonywać straszną pracę" - dodaje "Niezawisimaja Gazieta" w materiale zatytułowanym "Krajobraz po bitwie".

Źródło: PAP, tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: TVN24