W Korei Południowej stwierdzono 169 nowych przypadków zakażenia koronawirusem - poinformowało w środę koreańskie Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorobom. Tym samym bilans osób zainfekowanych wzrósł w tym kraju do 1146. Armia USA podała, że zainfekowany jest jeden amerykański żołnierz z sił USA stacjonujących w Korei Południowej.
Według południowokoreańskiego Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorobom 134 nowe przypadki zakażenia mają związek z nabożeństwami wyznawców Kościoła Jezusa Shincheonji w mieście Daegu, przez krytyków uważanego za sektę. Zdecydowana większość osób zainfekowanych brała udział właśnie w tych nabożeństwach.
Podejrzewa się, że podczas modłów zarażać mogła 61-letnia kobieta - 31. osoba w Korei Południowej, u której potwierdzono zakażenie. Kobieta ta doznała pierwszych objawów zakażenia 10 lutego, a wcześniej uczestniczyła w co najmniej czterech nabożeństwach.
KORONAWIRUS NA ŚWIECIE. CZYTAJ RAPORT TVN24.PL >>>
JAK CHRONIĆ SIĘ PRZED KORONAWIRUSEM. CZYTAJ WIĘCEJ >>>
Amerykański żołnierz z koronawirusem
Dowództwo amerykańskiego kontyngentu w Korei Południowej poinformowało, że pozytywny wynik dał test, przeprowadzony u 23-letniego żołnierza USA, który został objęty kwarantanną w swoim miejscu zamieszkania poza bazą. Zakażony żołnierz przynależał do Camp Carroll niedaleko południowo-wschodniej części Daegu. W Korei Południowej stacjonuje około 28,5 tysiąca amerykańskich żołnierzy.
Daegu i sąsiednie miasto Czeongdo określono jako "strefy zarządzania specjalnego". Mer Daegu zaapelował do mieszkańców, by w miarę możliwości nie wychodzili na zewnątrz. Natomiast w stolicy kraju, Seulu, władze zakazały demonstrowania w centrum miasta.
Wcześniej w niedzielę Narodowa Komisja Zdrowia Chin podała, że w kraju tym zanotowano 2442 przypadki śmiertelne zakażenia koronawirusem. 76 936 osób w Chinach jest zainfekowanych.
Autorka/Autor: asty//now
Źródło: PAP