Do wypadku doszło około północy lokalnego czasu.
Zginęło sześciu amerykańskich wojskowych i pięciu pasażerów, cywilów pracujących dla amerykańskiej armii w Afganistanie, czyli wszystkie osoby znajdujące się na pokładzie.
Talibowie się chwalą
"Nasi mudżahedini zestrzelili amerykański samolot czterosilnikowy w Dżalalabadzie, gdy startował" - napisał na Twitterze rzecznik talibów Sabiullah Mudżahid. Według niego zginęło co najmniej 15 osób.
Światowe agencje przypominają jednak, że talibowie często przypisują sobie katastrofy lotnicze w Afganistanie i podają wyższy od oficjalnego bilans.
Jak powiedział rzecznik amerykańskich sił Brian Tribus, nic nie wskazuje na to, aby samolot znalazł się pod ostrzałem. Okoliczności wypadku będą wyjaśniane.
C-130 Hercules to czterosilnikowy samolot używany do transportu osób i towarów.
W Afganistanie wciąż stacjonuje ok. 10 tys. amerykańskich żołnierzy, mimo początkowych planów ograniczenia ich liczebności. Prezydent Barack Obama zobowiązał się, że do końca 2016 r. pozostanie ich tylko niewielka grupa.
W 2011 roku talibowie zestrzelili śmigłowiec CH-47 Chinook. Zginęło wówczas 38 osób, w tym 30 amerykańskich żołnierzy.
Autor: kg//gak / Źródło: Reuters, NBC News, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia