Amerykanie potwierdzają doniesienia "NYT": rosyjskie rakiety trafiły do Syrii

Aktualizacja:
 
Do Syrii miały trafić pociski JachontNPO Mashinostroenia | Wikipedia

Przedstawiciel USA oznajmił, że rosyjskie pociski przeciwokrętowe Jachont zostały przekazane Syrii, mimo apeli USA, by Rosja przestała zaopatrywać Damaszek w broń. Rosyjskie MSZ zapewniło, że kraj ten nie dostarcza Syrii zakazanej broni.

Zdaniem przedstawiciela USA, który wypowiadał się anonimowo, pociski Jachont zostały przekazane Syrii niedawno. Informację o tym, że Rosja dostarcza to unowocześnione uzbrojenie, podał wcześniej "New York Times". Powołując się na anonimowych przedstawicieli amerykańskich władz, dziennik podał, że Rosja już wcześniej wysyłała inną wersję tych pocisków do Syrii, ale te dostarczane ostatnio są wyposażone w unowocześniony radar, który sprawia, że są skuteczniejsze.

Inny urzędnik amerykański, na którego powołuje się Reuters, powiedział, że kilkanaście rosyjskich okrętów wojennych patroluje wody w pobliżu bazy rosyjskiej w syryjskim porcie Tartus. Przyznał on, że może chodzić o działania niekoniecznie związane z samą Syrią, jak sprawdzanie możliwości militarnych rosyjskiej marynarki.

Ogólnie Syryjczycy mają otrzymać 72 rakiety Jachont, które stanowią oręż systemu obrony wybrzeża "Bastion". Stosowny kontrakt podpisano w 2007 roku. Damaszek zapłacił 300 milionów dolarów.

Moskwa dementuje

Szef rosyjskiej dyplomacja Siergiej Ławrow, komentując informację "New York Timesa" powiedział, że Moskwa nie ukrywa informacji o dostarczaniu broni zgodnie z podpisanymi kontraktami. Dodał, że dostawy te nie naruszają międzynarodowych porozumień i zawierają przede wszystkim broń obronną, systemy obrony przeciwlotniczej.

Obrona syryjskiego brzegu

Po wybuchu syryjskiej wojny domowej pojawiły się głosy, że Rosja powinna zaprzestać eksportu tej broni. Informacje o ich dostarczaniu w 2011 roku wywołały oburzenie na Zachodzie.

Moskwa odrzuciła jednak wszelkie oskarżenia, argumentując, że przy pomocy wyspecjalizowanych naddźwiękowych rakiet przeciwokrętowych nie da się walczyć z rebelią i Jachonty jedynie wzmacniają potencjał obronny Syrii przed agresją z zewnątrz.

Powtórzył to w piątek Siergiej Ławrow, szef rosyjskiego MSZ, komentując informację "NYT". Jego zdaniem Moskwa nie ukrywa informacji o dostarczaniu broni zgodnie z podpisanymi kontraktami. Dodał, że dostawy nie naruszają międzynarodowych porozumień i zawierają przede wszystkim broń obronną, systemy obrony przeciwlotniczej.

Dostawy rakiet są dopełnieniem strategii Kremla, który przeciwstawia się próbom zewnętrznej interwencji w syryjską wojnę domową. Sprawny system "Bastion" znacząco utrudniłby na przykład ustanowienie blokady morskiej Syrii, dostawy sprzętu dla rebelii statkami, lub desant morski, którego co prawda żadne państwo obecnie nawet nie rozważa.

Szybkie zagrożenie

Jachont to specjalna nazwa nadana eksportowej wersji zaprojektowanej jeszcze w ZSRR rakiety P-800 Oniks. Z powodu rozpadu Kraju Rad prace nad bronią trwały bardzo długo i dopiero w XXI wieku do rosyjskiego wojska zaczęły trafiać seryjne egzemplarze. Od razu broń skierowano też na eksport.

Jachont/Oniks jest uznawany za jedną z najlepszych współczesnych rakiet przeciwokrętowych. Dzięki silnikowi strumieniowemu osiąga wysoką prędkość maksymalną około 2,5 Macha, czym przebija większość innych rakiet przeciwokrętowych, które nie przekraczają prędkości dźwięku. Może atakować cele odległe maksymalnie o 300 kilometrów, lecąc w ostatniej fazie ataku dziesięć metrów nad falami, co utrudnia wykrycie i zniszczenie.

Autor: mk//gak/k / Źródło: PAP, tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: NPO Mashinostroenia | Wikipedia

Tagi:
Raporty: