Paryż odpowiada Moskwie. Rosyjski ambasador wezwany na dywanik


Ambasador Rosji w Paryżu został wezwany we wtorek do MSZ Francji. To reakcja na rosyjskie oskarżenia pod zarzutem Francji, iż to jej samolot wojskowy zbliżył się do maszyny z przewodniczącym rosyjskiej Dumy na pokładzie.

Do incydentu doszło w poniedziałek; jeszcze tego samego dnia wieczorem wyjaśniło się, że w szwajcarskiej przestrzeni powietrznej do rosyjskiego samolotu z delegacją parlamentarzystów zbliżył się szwajcarski myśliwiec F/A-18 w ramach standardowej procedury.

Ambasador Rosji Aleksandr Orłow został poinformowany w MSZ Francji, że "żaden francuski samolot wojskowy nie był zamieszany w incydent w powietrzu z samolotem rosyjskim" - poinformował we wtorek rzecznik francuskiego resortu Romain Nardal. Strona francuska wyraziła także ubolewanie, że "w oparciu o niedokładne informacje" wezwano w poniedziałek do MSZ Rosji ambasadora Francji w Moskwie.

Zarzuty i przeprosiny

Moskwa zarzucała stronie francuskiej doprowadzenie do "niebezpiecznego incydentu" we francuskiej przestrzeni powietrznej, twierdząc, że francuski myśliwiec zbliżył się w poniedziałek rano do samolotu, którym rosyjska delegacja z przewodniczącym Dumy Państwowej, Siergiejem Naryszkinem, leciała do Genewy na obrady Unii Międzyparlamentarnej.

Jednak później Szwajcaria potwierdziła, że to jej myśliwiec zbliżył się do rosyjskiego samolotu w szwajcarskiej przestrzeni powietrznej nad miastem Biel. Szwajcarska agencja sda podała, powołując się na resort obrony, że chodziło o standardową procedurę.

W poniedziałek wieczorem rosyjskie MSZ poinformowało, że kanałami dyplomatycznymi przeprosiło stronę francuską za wezwanie ambasadora Francji i zażądanie od niego wyjaśnień w sprawie incydentu.

Ambasada Szwajcarii w Moskwie powiadomiła we wtorek, że przygotowuje notę z wyjaśnieniami w związku z incydentem w celu przekazania jej do MSZ Rosji.

Autor: fil//gak / Źródło: PAP, Reuters