Ambasador Korei Północnej w ONZ Kim Song oświadczył, że jego kraj nie sprzeda "swojej godności" w zamian za rozwój gospodarczy. Dodał, że Korea Północna będzie bronić swojego bezpieczeństwa przy pomocy "absolutnej siły", jaką samodzielnie zbudowała, aby zapobiegać wojnie.
- Rzeczywiście pilnie potrzebujemy środowiska zewnętrznego, sprzyjającego budowie gospodarki. Ale nie możemy sprzedać naszej godności tylko z powodu nadziei na olśniewającą transformację. Godności, której broniliśmy jak własnego życia. To nasze niezachwiane stanowisko – powiedział ambasador Korei Północnej Kim Song podczas 75. sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ, cytowany w środę przez południowokoreańską agencję Yonhap.
Ambasador ocenił, że "wrogie siły" starają się "zdławić KRLD", ale zapowiedział "dalszą intensyfikację" starań na rzecz przezwyciężenia trudności. Dodał, że wszystkie wysiłki Pjongjangu skierowane są obecnie na rozwój gospodarki, ponieważ Korea Północna osiągnęła już "solidną gwarancję" bezpieczeństwa w postaci "absolutnej siły", jaką stworzyła.
W 2017 roku, po przeprowadzeniu swojej szóstej próby broni jądrowej i szeregu testów międzykontynentalnych pocisków balistycznych (ICBM), władze Korei Północnej ogłosiły, że ich zdolności nuklearne i rakietowe zostały już dopracowane. Według Pjongjangu całe kontynentalne terytorium USA znajduje się w zasięgu jego rakiet.
Prezydent USA Donald Trump obiecywał przywódcy Korei Północnej Kim Dzong Unowi pomoc w rozwoju gospodarczym jego zubożałego, izolowanego na arenie międzynarodowej kraju, o ile zrezygnuje on z broni jądrowej. Kim deklarował skłonność do denuklearyzacji, ale negocjacje na temat szczegółów tego procesu pozostają w martwym punkcie od zakończonego fiaskiem szczytu z udziałem obu przywódców w Hanoi w lutym 2019 roku.
Koronawirus "pod stabilną i bezpieczną kontrolą"
W swym wystąpieniu w ONZ Kim przekazał również kondolencje rodzinom ofiar pandemii COVID-19, zaznaczając jednocześnie, że w jego kraju sytuacja z COVID-19 "jest teraz pod stabilną i bezpieczną kontrolą", co jego zdaniem wynika z "dalekowzrocznego przywództwa" w Pjongjangu.
Korea Północna nie zgłosiła oficjalnie ani jednego przypadku zakażenia koronawirusem i już w początkowym okresie pandemii wprowadziła surowe środki kwarantanny i restrykcje na granicach.
Komentatorzy sceptycznie podchodzili jednak do tych informacji. Zwracali również uwagę, że pandemia zmniejszyła handel i wstrzymała ruch turystyczny na granicy z Chinami, co odcięło Pjongjang od ważnego źródła zagranicznej waluty.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: YONHAP/EPA/PAP