Aleppo pod ostrym ostrzałem. Ławrow: sytuacja rozwiąże się w ciągu dwóch-trzech dni


Ciężkie starcia wybuchły w Aleppo w środę przed południem, choć strony uzgodniły rozejm - podaje Reuters, powołując się na Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka. Szef MSZ Rosji stwierdził, że opór rebeliantów potrwa najwyżej kilka dni.

- Starcia są gwałtowne, a bombardowania bardzo intensywne. Wydaje się, jakby rozejm się skończył - oświadczył Rami Abdulrahman, szef Obserwatorium.

Jego organizacja, powołując się na świadków na miejscu, podała, że dochodzi do ostrzału artyleryjskiego, słychać wybuchy.

Zawieszenie broni trwało zaledwie kilkanaście godzin.

Wcześniej Obserwatorium podało, że mająca ruszyć w środę o godz. 5 rano czasu lokalnego ewakuacja będącego dotąd w rękach rebeliantów wschodniego Aleppo opóźnia się z nieznanych powodów.

Iran stawia nowe warunki

Przedstawiciele dwóch ugrupowań rebelianckich w Syrii oraz przedstawiciel ONZ poinformowali w środę, że Iran postawił nowe warunki porozumienia w sprawie rozejmu i ewakuacji ze wschodniego Aleppo.

Oświadczyli oni, że Iran, który wspiera wpływowe milicje walczące w Aleppo po stronie sił reżimu syryjskiego, chce jednoczesnej ewakuacji rannych osób z otoczonych przez rebeliantów miejscowości Fua i Kefraja.

Ławrow: opór rebeliantów potrwa 2-3 dni

W środę głos ws. Aleppo zabrał także minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow. - Liczę na to, że sytuacja w Aleppo rozwiąże się w ciągu najbliższych dwóch-trzech dni - powiedział na spotkaniu z dyplomatami w Moskwie. Ocenił, że po upływie tego czasu siły zbrojnej opozycji syryjskiej "przestaną stawiać opór".

Ławrow powiedział też, że rozmowy prowadzone przez Rosję i USA w sprawie konfliktu zbrojnego w Syrii to "bezowocne gadanie".

Również w środę wysoki rangą przedstawiciel rosyjskiego MSZ ocenił, że w sprawie Aleppo Rosji łatwiej jest osiągać porozumienie z Turcją niż z USA. - W kwestii Aleppo prowadzone były złożone, zawiłe negocjacje. (...) Z tego, co mi wiadomo, o wiele łatwiej było nam zawierać porozumienia z Turcją niż z Amerykanami - powiedział Andriej Kielin, dyrektor departamentu ds. współpracy z Europą.

MSZ Turcji: Asad blokuje ewakuacje

O Aleppo mówił także w środę szef tureckiego MSZ Mevlut Cavusoglu. Powiedział, że wojska wierne władzom Syrii oraz inne grupy zbrojne próbują zablokować realizację porozumienia w sprawie ewakuacji cywilów i rebeliantów z miasta. - Wczoraj doszliśmy do porozumienia, na mocy którego przeprowadzono pierwsze ewakuacje cywilów. Dostrzegamy jednak, że reżim (prezydenta Syrii Baszara el-Asada - red.) i inne grupy próbują to uniemożliwić - powiedział dziennikarzom w Ankarze Cavusoglu.

Zapewnił jednocześnie, że w sprawie Aleppo jest w stałym kontakcie z przedstawicielami innych państw. - Kontynuujemy nasze spotkania. Będziemy dziś rozmawiać z (szefem MSZ Rosji Siergiejem - red.) Ławrowem i irańskim ministrem spraw zagranicznych (Mohammadem Dżawadem Zarifem - red.) - dodał.

Szef tureckiej dyplomacji poinformował, że dla osób uciekających z Aleppo przygotowano specjalne obozy.

Tymczasem anonimowy przedstawiciel władz w Ankarze, na którego powołuje się agencja Reutera podkreślił, że do tej pory nie złamano postanowień porozumienia mimo wcześniejszych doniesień o walkach w mieście. Dodał, że Turcja jest w stałym kontakcie z Rosją i innymi stronami, z którymi omawia sytuację w Aleppo.

Aleppo padło

Szacuje się, że na zajmowanym przez rebeliantów obszarze we wschodniej części Aleppo pozostaje ok. 50 tys. osób. Przed wojną miasto, które stało się jednym z kluczowych frontów w trwającej od 2011 roku wojny syryjskiej, miało ponad 2,3 mln mieszkańców.

We wtorek wieczorem porozumienie o zawieszeniu broni zostało ogłoszone przez grupy rebelianckie i potwierdzone przez Rosję i Turcję, które w Syrii wspierają odpowiednio reżim prezydenta Baszara el-Asada i opozycję. Celem porozumienia jest ewakuacja najpierw cywilów, a potem rebeliantów z oblężonych dzielnic.

Mająca ruszyć w środę o świcie ewakuacja opóźnia się. Bliska syryjskiej opozycji telewizja Orient TV poinformowała, że może zostać odłożona do czwartku, o co opozycja obwinia szyickie milicje lojalne wobec reżimu.

Mimo porozumienia syryjskie siły rządowe wznowiły w środę ostrzał wschodnich dzielnic Aleppo pod kontrolą rebeliantów i wstrzymały go po 30 minutach - podał Reuters, powołując się na przedstawicieli opozycji i świadków.

Następnie pojawiły się informacje o kolejnych walkach.

Autor: pk/adso / Źródło: PAP, Reuters

Tagi:
Raporty: