Aleksieja Nawalnego otruto przy pomocy wody butelkowanej, którą spożywał w pokoju hotelowym - oświadczyli współpracownicy rosyjskiego opozycjonisty. Wcześniejsza wersja wydarzeń z 20 sierpnia mówiła o tym, że do zatrucia miało dojść na lotnisku w Tomsku, gdzie Nawalny pił herbatę.
Aleksiej Nawalny został hospitalizowany 20 sierpnia w Omsku na Syberii. Poczuł się źle na pokładzie samolotu lecącego z Tomska do Moskwy i stracił przytomność. Na żądanie rodziny dwa dni później został przetransportowany lotniczym ambulansem do kliniki Charite w Berlinie, gdzie został poddany szczegółowym badaniom i intensywnemu leczeniu. W zeszłym tygodniu został wybudzony ze śpiączki farmakologicznej.
Na początku września kanclerz Niemiec Angela Merkel poinformowała, że laboratorium Bundeswehry, badające pobrane próbki od Nawalnego, wykryło, że otruto go bojowym środkiem chemicznym z grupy nowiczoków. Niemcy i Francja zażądały od Moskwy śledztwa w tej sprawie i postawienia przed sądem osób odpowiedzialnych za atak.
Nie na lotnisku, a w pokoju hotelowym
Pierwsze przypuszczenia współpracowników Aleksieja Nawalnego sugerowały, że truciznę miano podać opozycjoniście na lotnisku w Tomsku, gdzie zaraz przed wylotem pił herbatę.
Jak jednak wynika z informacji przekazanych przez zespół polityka na Instagramie, Nawalnego otruto przy pomocy wody butelkowanej, którą pił w pokoju hotelowym w Tomsku. Wersję taką miało potwierdzić niemieckie laboratorium.
Wpis na Instagramie opatrzony został materiałem wideo, na którym widać, jak współpracownicy i prawnik polityka pakują do plastikowych torebek butelki z wodą. Materiał, jak wynika z informacji przekazanych przez zespół opozycjonisty, został zrealizowany 20 sierpnia, zaraz po tym, jak część przebywających nadal w Tomsku ludzi z otoczenia Nawalnego dowiedziała się o zajściu na pokładzie samolotu. Natychmiast udali się do pokoju hotelowego, by zabezpieczyć ewentualne ślady.
Niemcy proszą o pomoc w śledztwie
W czwartek Niemcy zwróciły się o pomoc do Organizacji ds. Zakazu Broni Chemicznej (OPCW) w zbadaniu sprawy otrucia Nawalnego - podała w oświadczeniu ta organizacja z siedzibą w Hadze.
"Sekretariat Techniczny OPCW otrzymał od RFN prośbę o pomoc techniczną", a eksperci organizacji "pobrali próbki biomedyczne od pana Nawalnego do analizy w laboratoriach OPCW" - przekazano.
Źródło: Reuters, Instagram/@Nawalny, PAP