Biorąc pod uwagę długą i mroczną historię krzywdzenia przez władze rosyjskie swych oponentów, pojawiają się realne i oczywiste pytania o to, co się wydarzyło - powiedział na temat komunikatu o śmierci Aleksieja Nawalnego doradca prezydenta USA ds. bezpieczeństwa narodowego Jake Sullivan. Szef amerykańskiej dyplomacji Antony Blinken stwierdził, że jeśli te doniesienia są prawdziwe, to unaoczniają one "słabość i przegnicie w samym centrum systemu, który zbudował Putin".
Aleksiej Nawalny nie żyje - podała w piątek agencja Reutera, powołując się na komunikat rosyjskiej kolonii karnej, gdzie przebywał opozycjonista.
Czytaj więcej: Aleksiej Nawalny nie żyje >>>
"Pojawiają się realne i oczywiste pytania o to, co się wydarzyło"
Do sprawy śmierci Nawalnego odniósł się doradca prezydenta USA ds. bezpieczeństwa narodowego Jake Sullivan. - Jeśli to się potwierdzi, to będzie to straszna tragedia. Biorąc pod uwagę długą i mroczną historię krzywdzenia przez władze rosyjskie swych oponentów, pojawiają się realne i oczywiste pytania o to, co się wydarzyło - powiedział. Zastrzegł, że "do momentu, gdy będzie więcej wiadomo", powstrzymuje się od dalszych komentarzy.
Szef dyplomacji amerykańskiej, Antony Blinken powiedział z kolei, że jeśli doniesienia o śmierci Nawalnego są prawdziwe, to unaoczniają one "słabość i przegnicie w samym centrum systemu, który zbudował Putin". - Rosja jest za to odpowiedzialna - podkreślił Blinken.
- Jeśli doniesienia te (o Nawalnym - red.) okażą się prawdziwe, to będziemy rozmawiać (na ten temat - red.) z wieloma innymi krajami - dodał Blinken.
Aleksiej Nawalny nie żyje
Jak podano w komunikacie o śmierci Nawalnego, opozycjonista miał "źle się poczuć" po spacerze w piątek i "niemal od razu stracił przytomność". "Na miejsce natychmiast przybył personel medyczny placówki, wezwano pogotowie. Przeprowadzono wszelkie niezbędne czynności reanimacyjne, które nie przyniosły pozytywnego rezultatu. Lekarze stwierdzili śmierć skazanego" - przekazano w komunikacie. Przyczyna śmierci nie została jeszcze ustalona - czytamy.
Kreml przekazał, że nie posiada informacji o przyczynie śmierci opozycjonisty. Władimir Putin został poinformowany - podano. Według tych informacji Komitet Śledczy Federacji Rosyjskiej rozpoczął dochodzenie w sprawie śmierci Nawalnego.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock