Białoruś nie zamierza przyłączać się do rosyjskich "operacji militarnych" na Ukrainie - oświadczył Alaksandr Łukaszenka. Na ukraińskie obwody spadają jednak rosyjskie pociski wystrzelone z terytorium białoruskiego. Władze w Kijowie ostrzegły wcześniej, że należy przygotowywać się do inwazji białoruskich wojsk. Obrona terytorialna regionu czernihowskiego poinformowała, że białoruskie wojsko już wkroczyło do obwodu czernihowskiego. Wyższe szczeble wojskowe nie potwierdziły na razie tej informacji. Również agencja Reuters podała, że USA nie widzi przesłanek, że do tego doszło.
Alaksandr Łukaszenka stwierdził, że jego kraj nie zamierza przyłączyć się do rosyjskich operacji militarnych na Ukrainie. Zaprzeczył także, że wojska rosyjskie atakują Ukrainę również z terytorium Białorusi.
Przedstawiciel amerykańskiego wywiadu przekazał jednak w poniedziałek agencji AP, że białoruskie wojska najprawdopodobniej dołączą do rosyjskich sił dokonujących inwazji na Ukrainę. Miałoby to zależeć od efektów rosyjsko-ukraińskich rozmów. Białoruś nie wzięła do tej pory bezpośredniego udziału w wojnie przeciwko Ukrainie, mimo wyrażanego poparcia dla rosyjskiej agresji i udostępniania białoruskiej ziemi rosyjskim oddziałom.
Również władze w Kijowie są zdania, że inwazję na Ukrainę mogą przypuścić także wojska białoruskie. Doradca szefa MSW Anton Heraszczenko powiedział w niedzielę wieczorem, że powinny się do tego przygotować przede wszystkim trzy obwody: wołyński, rówieński i żytomierski.
We wtorek oddział obrony terytorialnej w obwodzie czernihowskim, graniczącym z Białorusią, przekazał, że białoruskie wojsko wkroczyło na ten obszar. Rzecznik regionalnych sił obrony terytorialnej (Północ) Witalij Kyryłow nie ujawnił jednak żadnych szczegółów, a wyższe szczeble informacji na razie nie potwierdziły.
Również we wtorek sztab generalny w Kijowie poinformował, że "niektóre pododdziały jednostek sił zbrojnych Białorusi zaczęły przemieszczać się do granicy państwowej Ukrainy w kierunku Wołynia". W komunikacie sztabu podano, że terytorium Białorusi nadal jest wykorzystywane do lotów bojowych rosyjskich samolotów, atakujących infrastrukturę wojskową na Ukrainie.
We wtorek agencja Reuters poinformowała, powołując się na niewymienionego z imienia i nazwiska amerykańskiego urzędnika, że zdaniem USA nie ma oznak tego, że wojska białoruskie wkroczyły na Ukrainę.
Lotnisko w Żytomierzu ostrzelane z terytorium Białorusi
W niedzielę wieczorem z terytorium Białorusi zostało ostrzelane lotnisko w Żytomierzu. Jak poinformowały władze w Kijowie, do ataku użyto pocisku typu Iskander.
Mieszkańcy Czernihowa, od początku ataku Rosji na Ukrainę (24 lutego) relacjonowały, że ostrzały są prowadzone z terytorium Białorusi. Wojsk białoruskich w mieście jednak jak dotąd nie widzieli.
Rosja skoncentrowała 30 tysięcy żołnierzy na terytorium Białorusi
Przed atakiem na Ukrainę na terytorium Białorusi Rosja skoncentrowała - według obliczeń zachodniego wywiadu - co najmniej 30 tysięcy żołnierzy. Oficjalnie zostali tam przerzuceni w celu przeprowadzenia manewrów Związkowa Stanowczość-2022. Wojska rosyjskie nie opuściły jednak Białorusi po zakończeniu ćwiczeń.
OGLĄDAJ TVN24 W TVN24 GO
Źródło: Ukraińska Prawda, Interfax-Ukraina, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Facebook/Anton Heraszczenko