Jeden żołnierz NATO zginął a sześciu zostało rannych w rezultacie samobójczego ataku na konwój wojskowy w Afganistanie - poinformowało w nocy z czwartku na piątek dowództwo wojsk sojuszniczych.
Atak nastąpił w okręgu Qarabagh w prowincji Kabul. Rannych przewieziono do amerykańskiego szpitala polowego w bazie Bagram. NATO utrzymuje ok. 13 tys. żołnierzy z 39 krajów, w tym z Polski, w ramach misji szkoleniowo-doradczej i wspierającej armię afgańską.
W środę talibowie przeprowadzili samobójczy atak na konwój NATO niedaleko miasta Kandahar, stolicy prowincji o tej samej nazwie. Było to już kolejne w ostatnich tygodniach uderzenie. Zginęło dwóch żołnierzy amerykańskich, a czterech zostało rannych.
Talibowie sieją postrach
W Afganistanie regularnie dochodzi do ataków na siły sojusznicze, dokonywanych przeważnie przez talibów.
Talibowie dążą do obalenia władz centralnych w Kabulu i przywrócenia w kraju szariatu. Odkąd wraz z końcem 2014 roku z kraju wycofała się większość zagranicznych oddziałów wojskowych, talibowie odzyskali wiele terenów.
Odrzucają propozycję negocjacji z rządem, dopóki wszystkie zagraniczne siły nie zostaną wycofane z Afganistanu.
Autor: arw / Źródło: PAP,TVN24