Przydrożna bomba wysadziła autobus. "Mudżahedini dostali instrukcję wstrzymania wszelkich ofensywnych operacji"

Źródło:
PAP, Reuters

W ataku bombowym na autobus w prowincji Zabul na południowym wschodzie Afganistanu zginęło co najmniej 11 osób - poinformowały miejscowe władze. To kolejny zamach w tym kraju od czasu rozpoczęcia wycofywania stamtąd zachodnich wojsk. Eksplozja nastąpiła na kilka godzin przed początkiem ogłoszonego przez talibów trzydniowego zawieszenia broni z okazji kończącego ramadan święta Id al-Fitr.

Rzecznik gubernatora prowincji Zabul, Gul Islam Sial poinformował, że eksplozja przydrożnej bomby, która uderzyła w autobus miała miejsce w niedzielę późnym wieczorem. Jak dodał, w jej wyniku zginęło 11 osób, a 28 zostało rannych., w tym kobiety i dzieci.

Jak dotąd żadna organizacja nie przyznała się do zamachu.

Afgańskie MSW poinformowało również, że w poniedziałek we wczesnych godzinach rannych w położonej na północ od Kabulu prowincji Parwan doszło do wybuchu, który uderzył w minibus. W zdarzeniu zginęły dwie osoby, a dziewięć zostało rannych.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE NA TVN24 GO >>>

"Wszyscy mudżahedini dostali instrukcję wstrzymania wszelkich ofensywnych operacji"

Zamach w prowincji Zabul nastąpił na kilka godzin przed początkiem ogłoszonego przez talibów trzydniowego zawieszenia broni z okazji święta Id al-Fitr obchodzonego na zakończenie Ramadanu, muzułmańskiego miesiąca postu. Święto rozpocznie się w najbliższą środę lub czwartek, w zależności od pozycji Księżyca.

"Wszyscy mudżahedini dostali instrukcję wstrzymania wszelkich ofensywnych operacji, aby zapewnić naszym rodakom pokojową i bezpieczną atmosferę podczas święta Eid-al-Fitr, tak aby mogli uczcić tę radosną okazję" - napisał na Twitterze rzecznik talibów Mohammad Naeem. Dodał jednak, że powinni być gotowi do odwetu jeśli zostaną zaatakowani przez siły rządowe.

Rzecznik Abdullaha Abdullaha, przewodniczącego Wysokiej Rady ds. Pojednania Narodowego,która kieruje procesem pokojowym w Afganistanie, powitał z zadowoleniem ogłoszenie zawieszenia broni przez talibów.

Negocjacje pokojowe z talibami

Rozmowy pokojowe, które toczą się od ubiegłego roku w stolicy Kataru, nie przyniosły dotychczas żadnych rezultatów.

Deklaracja o zawieszeniu broni nastąpiła po tygodniach nasilających się aktów przemocy i terroru w kraju i dwa dni po zamachu bombowym w pobliżu szkoły w Kabulu, w którym zginęło 68 osób, w większości uczniów, a 165 zostało rannych. Do zamachu nie przyznała się dotychczas żadna organizacja. Talibowie, którzy dążą do obalenia rządu Afganistanu, oświadczyli, że nie mają z zamachem nic wspólnego i potępili go.

W Kabulu obowiązuje stan ostrego pogotowia po ogłoszeniu przez Waszyngton wycofania wszystkich wojsk USA z Afganistanu do 11 września. Według władz afgańskich reakcją talibów na tę zapowiedź było nasilenie ataków w całym kraju.

Autorka/Autor:momo\mtom

Źródło: PAP, Reuters