"Pierwszym wyborem jest broń amerykańska". W Afganistanie kwitnie handel przejętym uzbrojeniem

Źródło:
PAP

Amerykańska broń, którą talibowie przejęli po zdobyciu władzy w Afganistanie, jest obecnie źródłem sporych dochodów dla obracających nią handlarzy - poinformował "New York Times". - Jest wielki popyt na lekką broń, taką jak pistolety, bo łatwo ją transportować i nosić - wyjaśnił anonimowo jeden ze sprzedawców. Rzecznik bojowników odrzucił podobne doniesienia i zapewnił, że każdy element uzbrojenia został "zarejestrowany, zweryfikowany i zabezpieczony".

Handlarze otwarcie sprzedają w sklepach amerykańską broń i inne elementy sprzętu wojskowego - przekazały nowojorskiemu dziennikowi źródła z prowincji Kandahar. O ile na początku powstania talibowie chętnie poszukiwali uzbrojenia amerykańskiego, teraz odsprzedają je przedsiębiorcom, ponieważ spadł popyt wśród bojowników. Handlarze mówią, że znaczna część broni jest przemycana do Pakistanu, bo tam jest na nią duże zapotrzebowanie.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE W TVN24 GO

Za amerykański karabin M4 trzeba zapłacić około 4 tysięcy dolarów, rosyjski kałasznikow to dla porównania koszt 900 dolarów. Pistolety dostarczone przez NATO kosztują 350 dolarów. - Pierwszym wyborem klientów jest broń amerykańska, mimo że kosztuje znacznie więcej niż rosyjska. Za to wielki jest popyt na lekką broń, taką jak pistolety, bo łatwo ją transportować i nosić - wyjaśnił anonimowo jeden z handlarzy.

Amerykańska broń warta miliardy pozostawiona w Afganistanie

Przez dwie dekady USA dostarczały afgańskiemu wojsku szeroką gamę sprzętu militarnego, w tym: karabiny M4, wyrzutnie rakietowe z pociskami, lekkie samoloty szturmowe A-29, samochody terenowe Humvee i mnóstwo amunicji - wynika z raportu przygotowanego przez Specjalnego Inspektora Generalnego ds. Odbudowy Afganistanu. Tylko w ciągu ostatnich dwóch lat wydano na to 2,6 mld dolarów.

Pentagon potwierdził w poniedziałek, że duża część broni amerykańskiej wciąż pozostaje w Afganistanie. - Od 2005 roku wojsko USA dostarczyło afgańskim siłom obrony narodowej i bezpieczeństwa tysiące sztuk broni strzeleckiej, od pistoletów po średniej wielkości karabiny maszynowe - powiedział major Rob Lodewick, rzecznik Departamentu Obrony w oświadczeniu wydanym dla "The Times".

Latem bieżącego roku tony uzbrojenia zostały skradzione lub sprzedane talibom przez byłe afgańskie siły bezpieczeństwa. Czasami islamistyczni bojownicy przejmowali je podczas negocjacji warunków kapitulacji obleganych miast.

Rzecznik talibów zaprzecza

Rzecznik talibów Bilal Karimi oświadczył w wywiadzie dla "New York Timesa", że broń nie jest na sprzedaż. - Kategorycznie zaprzeczam, nasi bojownicy nie są tak bezmyślni. Nawet jedna osoba nie przemyci i nie sprzeda na targu nawet jednego naboju - podkreślił. Dodał też, że każdy element amerykańskiego uzbrojenia przejęty podczas wojny został "zarejestrowany, zweryfikowany i zabezpieczony przez Islamski Emirat Afganistanu na rzecz przyszłej armii".

Mimo tych zapewnień informatorzy "NYT" potwierdzili, że na rynek trafiło wiele sztuk broni amerykańskiej.

Koszty wojny i odbudowy AfganistanuPAP

Autorka/Autor:ft, karol

Źródło: PAP