Afera na szczytach francuskich władz


Francuski minister pracy Eric Woerth zrezygnuje ze sprawowania funkcji skarbnika prezydenckiej centroprawicowej partii UMP. Politykowi jest zarzucany konflikt interesów w związku z tzw. aferą Bettencourt, która wstrząsnęła środowiskiem prezydenta Nicolasa Sarkozy'ego.

Prezydent Francji starając się odciąć od skandalu korupcyjnego, powiedział w poniedziałkowym wywiadzie telewizyjnym, że radził Woerthowi ustąpić z funkcji skarbnika UMP. Wyraził przy tym swoje pełne zaufanie do ministra i powiedział, że to właśnie Woerth dokończy planowaną przez rząd na ten rok kontrowersyjną reformę emerytur.

Minister dokładnie wykonał "sugestię" przełożonego.

Czysty minister

Woerth został zdaniem prezydenta "oczyszczony" przez Generalną Inspekcję Finansową z wszelkich podejrzeń o udział w aferze Bettencourt. Sarkozy jednak częściowo przyznał, że minister dopuścił do konfliktu interesów.

Żona Woertha, Florence pracowała bowiem dla Liliane Bettencourt w okresie, gdy był on ministrem ds. budżetu - od 2007 roku do marca bieżącego roku, a sam Woerth - piastował jednocześnie z funkcjami ministerialnymi stanowisko skarbnika rządzącej partii UMP.

Afera na szczytach władzy

Sprawa, która zmusiła Woertha do opuszczenia stanowiska skarbnika, dotyczy oskarżeń wysuwanych pod adresem czołowych polityków rządzącej prawicy o korupcyjne powiązania z najbogatszą Francuzką, Liliane Bettencourt, córką założyciela koncernu kosmetycznego L'Oreal.

Policja nadal próbuje wyjaśnić czy Woerth i jego żona pomagali w przekazaniu nielegalnego wsparcia od Bettencourt na kampanię prezydencką Sarkozy'ego w 2007 roku.

Źródło: PAP