Na 89 urodzinach byłego prezydenta RPA Nelsona Mandeli zjawili się nie tylko ludzie walczący o poszanowanie praw człowieka, ale również i wielcy sportowcy.
Wśród gości znalazły się takie osobistości jak były sekretarz generalny Narodów Zjednoczonych Kofi Annan, Ela Bhatt, znana z walki o prawa kobiet w Indiach, Gro Harlem Brundtland - była norweska premier i orędowniczka działań na rzecz środowiska naturalnego. Byli także Jimmy Carter, Mary Robinson, arcybiskup Desmond Tutu.
Mandela uhonorowany został przez Międzynarodową Federację Piłki Nożnej (FIFA) czarną koszulką z numerem 89, którą wręczyli mu legendarny piłkarz brazylijski Pele i trzykrotny zwycięzca plebiscytu na najlepszego zawodnika Afryki Kameruńczyk Samuel Eto'o. W Kapsztadzie rozegrano też "urodzinowy" mecz "90 minut dla Mandeli", w którym zagrały Afryka i Reszta Świata. Mecz zakończył się polubownym remisem 3:3..
Mandela, który blisko trzydzieści lat spędził w więzieniu za walkę z apartheidem w RPA, w 1994 roku w pierwszych wolnych wyborach został prezydentem tego kraju. Urząd piastował do 1999 roku. Teraz zajmuje się głównie walką z biedą, analfabetyzmem i AIDS. W 1993 roku otrzymał Pokojową Nagrodę Nobla.
Źródło: Reuters, PAP, tvn24.pl