W Chinach w ciągu pięciu tygodni, od 8 grudnia do 12 stycznia, z powodu COVID-19 zmarło 59 938 osób - przekazało tamtejsze Biuro Administracji Medycznej. Brytyjski "Guardian" uzupełnia tę informację o fakt, że "liczba ofiar śmiertelnych podana w sobotę obejmuje tylko tych, którzy zmarli w szpitalu i prawdopodobnie nadal jest niższa niż prawdziwa suma".
Jiao Yahui, szef chińskiego Biura Administracji Medycznej, poinformował, że między 8 grudnia a 12 stycznia z powodu COVID-19 zmarło 59 938 osób, z czego 5,5 tysiąca osób zmarło z powodu niewydolności oddechowej, a reszta miała choroby współistniejące.
Reuters, komentując te dane, napisał, że stanowią one "ogromny wzrost" w porównaniu z wcześniejszymi.
Chiny w kleszczach wirusa
"Liczba ofiar śmiertelnych podana w sobotę obejmuje tylko tych, którzy zmarli w szpitalu i prawdopodobnie nadal jest niższa niż prawdziwa suma" - zwraca uwagę brytyjski "Guardian". Dziennik w analizie dotyczącej sytuacji epidemicznej w Państwie Środka pisze, że "Chiny znajdują się w kleszczach fali wirusa po nagłym zniesieniu polityki 'zero covid' w grudniu, a niektóre duże miasta szacują, że od 70 do 90 procent ich populacji zostało zarażonych".
Na początku grudnia Pekin niespodziewanie zakończył surowy trzyletni reżim antywirusowy, polegający na częstych testach, ograniczeniach w podróżowaniu i masowych lockdownach. Stało się to po powszechnych protestach pod koniec listopada. Od tego czasu liczba przypadków wzrosła w całym kraju, liczącym 1,4 miliarda mieszkańców.
Krytyka chińskich władz ze strony WHO
"Guardian" zauważa, że do soboty, do czasu podania najnowszych danych, władze oficjalnie odnotowywały tylko kilkadziesiąt zgonów dziennie z powodu COVID-19.
Jak pisze dalej, zaniżona liczba wynikała z zawężenia definicji dotyczącej śmierci z powodu COVID-19. Do statystyk zaliczano tylko osoby, które zmarły z powodu niewydolności oddechowej. Światowa Organizacja Zdrowia na początku stycznia skrytykowała tak rozumianą definicję jako zbyt wąską i niedostatecznie odzwierciedlającą rzeczywiste przełożenie skali epidemii na liczbę zgonów.
Zagrożenie może wzrosnąć
Gwałtowny wzrost liczby podróży przed świętem Nowego Roku Księżycowego, kiedy setki milionów ludzi wyjeżdżają z dużych miast do rodzinnych miejscowości i na wieś, podsycił obawy, że dojdzie do dużego wzrostu zachorowań podczas obchodów rozpoczynających się 21 stycznia.
Źródło: Reuters, Guardian