W sobotę (5 września) około godziny 17:50 załoga Bieszczadzkiego WOPR udzieliła pomocy trzem mężczyznom, którzy wypłynęli na Jezioro Solińskie na dwóch materacach dmuchanych.
"Jeden z materacy stracił powietrze - sytuacja szybko stała się niebezpieczna. Ratownicy podjęli mężczyzn na pokład. Okazało się, że młodzi ludzie byli pod wpływem alkoholu. Zostali przetransportowani na Przystań Komandor, gdzie zostali pouczeni o tym, jak niebezpieczne w skutkach mogło być ich zachowanie" - czytamy na profilu Bieszczadzkiego WOPR.
Apel ratowników
Ratownicy apelują do wypoczywających nad wodą o rozsądek. "Dmuchany materac to nie jest sprzęt do pływania na otwartych wodach - nie zastąpi łodzi ani kamizelki ratunkowej. Alkohol znacząco osłabia zdolność oceny sytuacji i sprawność fizyczną, co nad wodą może skończyć się tragedią. Wypływając na akwen bez przygotowania i asekuracji narażasz życie swoje i innych. Pamiętajcie - kamizelka, zdrowy rozsądek i trzeźwość to podstawa bezpiecznego wypoczynku" - zaapelowali ratownicy Bieszczadzkiego WOPR.
Autorka/Autor: ms/gp
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Bieszczadzkie Wodne Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe