Pomagał dużo i po cichu. Przez lata wspierał też Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy. Mało kto o tym wie, bo Zdzisław Beksiński nie lubił rozgłosu, rozgłos go onieśmielał. Po tragicznej śmierci artysty jego testament wypełnia Muzeum Historyczne w Sanoku co roku przekazując na rzecz WOŚP certyfikowane wydruki prac tego wybitnego polskiego artysty rodem z Sanoka.
Zdzisław Beksiński - wybitny polski artysta, którego twórczość w ostatnich latach bije rekordy popularności. Większości kojarzy się z malarstwem, ale Beksiński był równie świetnym rysownikiem, fotografem i grafikiem. Zamknięty w czterech ścianach swojej pracowni tworzył dzieła, które jednych szokują, przerażają, przenoszą w inny, mroczny świat, dla innych są opowieścią o samotności, tęsknocie, wyobcowaniu. Jedno jest pewnie - dzieła Beksińskiego mało kogo pozostawiają obojętnym.
TVN WARNER BROS. DISCOVERY PO RAZ 9. JEST GŁÓWNYM PARTNEREM MEDIALNYM FINAŁU WOŚP
Mistrz wspierał WOŚP
Mało kto wie, że artysta był bardzo wrażliwy na krzywdę i cierpienie i jak tylko mógł - pomagał i wspierał akcje charytatywne swoją twórczością. Podobnie było z Wielką Orkiestrą Świątecznej Pomocy. Muzeum Historyczne w Sanoku, które jest spadkobiercą twórczości artysty, kontynuuje jego misję. Co roku przekazuje miejscowemu sztabowi WOŚP certyfikowane wydruki jego prac, które można licytować na aukcjach allegro.
- Sanocki malarz Zdzisław Beksiński od początku istnienia kibicował i wspierał WOŚP. Zarówno poprzedni dyrektor Muzeum Historycznego Wiesław Banach jak i obecny Jarosław Serafin przekazują na licytacje prace artysty. W tym roku postanowiliśmy zawieźć grafikę i zdjęcie do głównej siedziby fundacji. Mamy nadzieję, że wynik licytacji zaskoczy nas pozytywnie - mówi nam Sebastian Niżnik, szef sanockiego sztabu WOŚP.
- Jesteśmy wierni temu, co robił artysta, to wynika z szacunku do działalności charytatywnej Beksińskiego. Artysta nigdy nie afiszował się z działalnością charytatywną, on raczej starał się to robić dyskretnie. Ta pomoc obejmowała bardzo różne pola działalności. Beksiński, który nakładał maskę cynika, czasami trywializował, lubił pewne rzeczy obracać w groteskę, w gruncie rzeczy był człowiekiem bardzo wrażliwym, czułym na potrzeby społeczne - wyjaśnia w rozmowie z tvn24.pl Jarosław Serafin, dyrektor Muzeum Historycznego w Sanoku.
Zdzisław Beksiński pomagał i wspierał swoimi dziełami różne akcje społeczne i charytatywne, ale robił to po cichu, bez rozgłosu i medialnej wrzawy, która towarzyszy tego typu wydarzeniom. - Najlepiej czuł się w murach własnego gabinetu czy pracowni. Wszelkie inicjatywy, które angażowały szerszą publiczność, one go po prostu onieśmielały. Pomagał, ale z dyskrecją, bez żadnej ostentacji - mówi Jarosław Serafin.
Tworzył quasi-reportażowe fotografie
W tym roku dyrektor Muzeum Historycznego w Sanoku przekazał na rzecz Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy dwie prace Beksińskiego: fotografię i rysunek modyfikowany cyfrowo.
Zdzisław Beksiński, powszechnie znany przede wszystkim za sprawą swego malarstwa, należy również do najważniejszych i najbardziej oryginalnych powojennych fotografików. Swój artystyczny debiut i pierwsze wyrazy uznania zawdzięcza właśnie fotografii artystycznej, którą uprawiał w latach 1952-1959. Z końcem dekady porzucił ostatecznie fotografię na rzecz malarstwa, jednak dorobek w tym zakresie pozostaje niezmiennie ceniony przez krytykę i przez historyków sztuki.
- W połowie lat 50-tych Zdzisław Beksiński porzucił profesję architekta i powrócił do rodzinnego Sanoka, by do schyłku dekady z wielkim powodzeniem kontynuować twórczość na polu fotografii artystycznej. W warunkach prowincjonalnego, monotonnego miasteczka, artysta stworzył cykl fotografii o charakterze quasi-reportażowym. Wyzyskał w nim atmosferę prowincji, za scenografię obierając nienazbyt efektowne miejsca, potęgujące poczucie przytłoczenia i nudy. Do tego nurtu należy prezentowana fotografia z 1956 roku. Ukazanej na niej postaci, poprzez odwrócenie do widza plecami, artysta nadaje walor anonimowości. Wrażenie potęguje sceneria, którą tworzy szara i okopcona faktura ściany budynku - opowiada Jarosław Serafin.
Fotografię Zdzisława Beksińskiego można licytować TUTAJ.
Rysował od dzieciństwa
Kolejna praca, którą będzie można licytować, to rysunek modyfikowany komputerowo. Praca pochodzi z 2000 roku.
- Rysunek towarzyszył Zdzisławowi Beksińskiemu od najwcześniejszego dzieciństwa i stanowił przez całe życie ważne pole twórczości plastycznej. W związku z fascynacją nowoczesną technologią komputerową oraz zakupem zaawansowanego technicznie sprzętu w latach 90-tych przyjął on postać rysunku modyfikowanego cyfrowo. Dawał on artyście możliwości niedostępne w konwencjonalnej twórczości, pozwalając na wielokrotne przepracowywanie jednego, wyjściowego motywu - opowiada Jarosław Serafin.
Jak podkreśla - twórczość tę Zdzisław Beksiński traktował poważnie i - niezależnie od cyfrowego wsparcia - cenił na równi z innymi formami swej aktywności artystycznej. - Powtarzała ona zresztą katalog motywów obecnych także choćby w malarstwie czy uprawianej kilkadziesiąt lat wcześniej rzeźbie. Także w prezentowanej pracy artysta skupił się na motywie głowy - jednym z najważniejszych i najczęściej powtarzanych motywów w swoim potężnym dorobku - zwraca uwagę dyrektor Muzeum Historycznego w Sanoku.
To właśnie fotografie oraz fotomontaże cyfrowe, bądź też rysunki modyfikowane komputerowo są najczęściej komercjalizowane przez sanockie muzeum, które posiada prawa autorskie do twórczości Zdzisława Beksińskiego
- Stanowią bardzo istotny rarytas na rynku sztuki. Szczególnie adresowany do pasjonatów twórczości Beksińskiego niekoniecznie o tak zasobnym portfelu, który pozwalałby na zakup bardzo drogich obrazów. W związku z tym właśnie te prace co roku przeznaczamy na licytacje WOŚP - wyjaśnia Jarosław Serafin.
I dodaje: - Dla nas każda forma akcji charytatywnej pomocy, tego, co uczula na realne potrzeby, jest rzeczą szlachetną. A zatem muzeum, w miarę skromnych możliwości, bo tak naprawdę to nie są możliwości szczególnie duże, włącza się w tą pomoc.
Rysunek modyfikowany komputerowo można licytować TUTAJ.
Testament Beksińskiego
Zdzisław Beksiński urodził się w Sanoku 24 lutego 1929 roku. Po skończeniu architektury na Politechnice Krakowskiej wrócił do rodzinnego miasta. Od 1959 r. do początku lat 70. XX wieku pracował jako plastyk w sanockiej fabryce autobusów Autosan, która powstała z warsztatu rzemieślniczego założonego przez Mateusza Beksińskiego, pradziadka artysty.
W 1977 roku - po decyzji władz miasta o rozbiórce rodzinnego domu Beksińskich - artysta razem z rodziną przeprowadził się do Warszawy, gdzie osiadł na stałe. Został zamordowany 21 lutego 2005 roku w swoim mieszkaniu na warszawskim Mokotowie. Zgodnie z jego wolą pochowano go w Sanoku w rodzinnym grobowcu Beksińskich.
Czytaj też: "Jakie kościotrupy? Pokaż mi chociaż jedną kość"
W 2001 cały swój dorobek artystyczny Beksiński zapisał w testamencie Muzeum Historycznemu w Sanoku. Już za życia przekazał placówce około 300 swoich prac. Po śmierci artysty placówka otrzymała jeszcze około 20 jego ostatnich obrazów, blisko 1000 zdjęć i grafik, a także cały majątek - mieszkania, lokaty bankowe, sprzęt komputerowy. Zbiory muzeum powiększyły się również o zapisy multimedialne, listy i filmy dokumentujące życie rodzinne twórcy.
Ekspozycje poświęcone artyście można oglądać w Galerii Beksińskiego, która w 2012 roku powstała w dobudowanym skrzydle sanockiego zamku, w którym mieści się muzeum. Ciekawostką jest odtworzona z dbałością o szczegóły warszawska pracownia artysty. Można tam zobaczyć wyjątkowe dzieło - ostatni obraz, który artysta ukończył w dniu swojej śmierci.
WOŚP 2025. Letnia zadyma w środku zimy
Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy gra od 1993 roku. Od 32 lat Fundacja WOŚP dzięki jednodniowym zbiórkom publicznym, które nazywane są Finałami - wspiera polski system opieki zdrowotnej: kupuje najnowocześniejszy sprzęt medyczny dla szpitali, prowadzi osiem ogólnopolskich programów medycznych, realizuje program edukacyjny oraz promuje zdrowy tryb życia i działania profilaktyczne.
W ciągu 32 Finałów WOŚP zebrała blisko 2,3 miliarda złotych, które przeznaczono na zakup 74,5 tysiąca najróżniejszych urządzeń medycznych. Podczas większości Finałów Orkiestra grała, aby poprawić jakość opieki medycznej dla dzieci. Ale nie tylko. Fundacja między innymi w ubiegłych dwóch latach prowadziła zbiórki również na rzecz osób dorosłych: w 2023 roku na walkę z sepsą, a w 2024 roku - na leczenie chorób płuc.
Motywem przewodnim 33. Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy jest bezpieczeństwo i zdrowie dzieci, a towarzyszy mu hasło: "Gramy na zdrowie!". Zebrane pieniądze przeznaczone zostaną na potrzeby hematologii i onkologii dziecięcej.
33. Finał WOŚP odbędzie się w niedzielę 26 stycznia, ale część tradycyjnych inicjatyw - jak na przykład warszawski Bieg "Policz się z cukrzycą!" - zorganizowana zostanie w sobotę 25 stycznia. Wszystkie najważniejsze wydarzenia będzie można śledzić na antenach TVN24, TVN, TTV, w serwisach MAX, Player.pl, TVN24 GO oraz w portalu tvn24.pl.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Muzeum Historyczne w Sanoku