Policja szuka czterech sprawców napadu w Sanoku (Podkarpackie), którzy weszli do jednego z mieszkań, obezwładnili i skrępowali jego mieszkańców, po czym ukradli pieniądze oraz biżuterię. Sprawcy - jak podała prokuratura - "byli agresywni i brutalni".
Do zdarzenia doszło w nocy z 26 na 27 sierpnia w jednym z domów w Sanoku. Jak wynika z dotychczasowych ustaleń prokuratury, "czterech zamaskowanych w kominiarki mężczyzn, wtargnęło do wnętrza budynku, obezwładniło i skrępowało zaspanych, zaskoczonych, gwałtownie wybudzonych ze snu domowników oraz osoby, które korzystały z ich gościnności i wielokrotnie żądało wydania pieniędzy oraz biżuterii" - zrelacjonowała w komunikacie Marta Kolendowska-Matejczuk, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Krośnie. Dodała, że sprawcy byli "agresywni i brutalni".
Uwolnił ich sąsiad
Nad ranem pomocy pokrzywdzonym udzielił mieszkający w sąsiedztwie mężczyzna, który usłyszał krzyki wołającego o pomoc gospodarza domu. Uwolnił skrępowane ofiary i zawiadomił policję. "Pokrzywdzonym niezbędne było udzielenie pomocy medycznej" - poinformowała prokuratura.
Sprawcy napadu uciekli. Prokuratura nie ujawnia wartości zrabowanych rzeczy.
Szukają sprawców
Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa w Sanoku. Toczy się z artykułu 280 par. 2 Kodeksu karnego, który dotyczy rozboju.
§ 2. Jeżeli sprawca rozboju posługuje się bronią palną, nożem lub innym podobnie niebezpiecznym przedmiotem lub środkiem obezwładniającym albo działa w inny sposób bezpośrednio zagrażający życiu lub wspólnie z inną osobą, która posługuje się taką bronią, przedmiotem, środkiem lub sposobem, podlega karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 3.
"Aktualnie trwają intensywne czynności policyjne, operacyjno-wykrywcze, ukierunkowane na ustalenie tożsamości sprawców" - przekazała prokurator Marta Kolendowska-Matejczuk.
Dodała, że z uwagi na dobro śledztwa i pokrzywdzonych, na tym etapie śledczy nie będą udzielali innych informacji w sprawie.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock