Bili i kopali, na głowie rozbili butelkę, Remigiusz zmarł. Sprawa wróciła na wokandę

Łukasz C. za zabójstwo Remigiusza L. został skazany  na 25 lat pozbawienia wolności, Wojciech K. na 12 lat
Krosno (Podkarpacie)
Źródło: Google Maps

Przed Sądem Apelacyjnym w Rzeszowie ruszył proces Łukasza C. i Wojciecha K. oskarżonych o śmiertelne pobicie 27-letniego Remigiusza w Krośnie (woj. podkarpackie). Prokuratura domaga się dla nieprawomocnie skazanych - na 25 i 15 lat pozbawienia wolności - surowszych kar.

Do brutalnego ataku na 27-latka doszło 3 września 2020 roku przy ulicy Krakowskiej w Krośnie. Mężczyzna siedział na murku między budynkami i jadł kanapkę, gdy podeszli do niego pijani Łukasz C. i Wojciech K. Mieli żądać od 27-latka pieniędzy na alkohol. Wywiązała się awantura. Niedługo potem, jak ustalili śledczy, zaczęli bić mężczyznę. Najpierw pięściami, a gdy mężczyzna upadł, zaczęli go kopać. Ogromną siłę kopnięć potwierdził biegły.

Czytaj też: Bili i kopali, na głowie rozbili butelkę i nieprzytomnego zostawili na ulicy. Remigiusz zmarł. Sprawcy brutalnego pobicia skazani

Jesienią 2022 roku przed Sądem Okręgowym w Krośnie zapadł nieprawomocny wyrok: Łukasz C. i Wojciech K. zostali skazani odpowiednio na 25 i 15 lat pozbawienia wolności. Sąd orzekł wobec nich również pozbawienie praw publicznych - w przypadku Łukasza C. na 10 lat, a Wojciecha K. - na pięć lat.

Łukasz C. za zabójstwo Remigiusza L. został skazany  na 25 lat pozbawienia wolności, Wojciech K. na 12 lat
Łukasz C. za zabójstwo Remigiusza L. został skazany na 25 lat pozbawienia wolności, Wojciech K. na 12 lat
Źródło: Anna Twardy/Krosno24.pl

Prokuratura chce surowszych wyroków, obrońcy zmiany kwalifikacji czynu

Surowszych wyroków domaga się prokuratura. Śledczy wnioskują o karę dożywotniego pozbawienia wolności dla Łukasza C. oraz karę 25 lat więzienia dla Wojciecha K.

Apelacje złożyli też obrońcy oskarżonych, którzy wnioskują o zmianę kwalifikacji czynu z zabójstwa na udział w pobiciu ze skutkiem śmiertelnym. Kodeks karny przewiduje za ten czyn karę od roku do 10 lat więzienia.

Po odwołaniu prokuratury od wyroku krośnieńskiego sądu sprawę rozpatrywać będzie Sąd Apelacyjny w Rzeszowie.

Czytaj też: Nie żyje 16-latek, został pobity na chodniku. Trzech nastolatków z zarzutami, areszt dla jednego z nich

Sąd pierwszej instancji: działali po to, żeby zabić

Jak mówił w jawnej części ustnego uzasadnienia wyroku sądu pierwszej instancji sędzia Artur Lipiński, śmierć 27-letniego Remigiusza L. była całkowicie nieuzasadniona.

Nieprzytomną ofiarę po pobiciu napastnicy zostawili na ulicy. Przechodnie wezwali pogotowie i policję. Policjanci, którzy przyjechali na miejsce zdarzenia, potwierdzili w sądowym procesie, że Remigiusz był nieprzytomny, nie było z nim kontaktu, charczał, była wokół niego krew.

Czytaj też: Usłyszał zarzut zabójstwa babci, teraz prokuratura chce umorzenia postępowania

Pobity mężczyzna trafił do szpitala. Jak się okazało, obrażenia doprowadziły do ciężkiego urazu mózgu i w konsekwencji do śmierci. Rodzice zdecydowali o przekazaniu organów syna do przeszczepu.

Łukasz C. został zatrzymany przez policję jeszcze tego samego dnia w swoim mieszkaniu, niedaleko miejsca zdarzenia. Mężczyzna był pijany, miał ponad 1,8 promila alkoholu. Jego kompan, Wojciech K. został zatrzymany cztery dni później. Obaj byli dobrze znani policji, byli już karani m.in. za pobicia. 

Zdaniem sądu w tym przypadku doszło do zabójstwa z zamiarem ewentualnym.

Sędzia, argumentując nieprawomocny wyrok, podkreślał, że każdy człowiek ma świadomość, jakie konsekwencje niesie zadawanie licznych ciosów pięścią i wielokrotne kopanie w głowę. Podkreślał, że obydwaj oskarżeni również zdawali sobie z tego sprawę i ewidentnie godzili się na to, że Remigiusz może nie przeżyć, ale ich to nie powstrzymało.

- Wspólnie i w porozumieniu działali po to, żeby zabić - zaznaczył sędzia Lipiński.

Czytaj też: Leżał na ziemi i jęczał z bólu, a oni go bili. Jeden żądał pieniędzy, ktoś inny nagrywał. Policja szuka sprawców

"Nie może być taryfy ulgowej dla takiego postępowania"

Sąd - podczas ogłaszania wyroku w pierwszej instancji - podkreślał, że wymiar sprawiedliwości jest zobowiązany do tego, żeby orzekać karę indywidualnie do czynu każdego ze sprawców, ale także jest zobowiązany do tego, żeby działał w celu ochrony społeczeństwa. Zaznaczył, że agresorzy w biały dzień pobili człowieka na śmierć i nie może być taryfy ulgowej dla takiego postępowania.

- Nie możemy tego traktować w sposób ulgowy. Tutaj muszą być zastosowane bardzo ostre środki, dlatego że społeczeństwo ma prawo oczekiwać od wymiaru sprawiedliwości, od sądu, żeby orzekał kary, które chronią przed takimi sprawcami - zaznaczał sędzia.

TVN24 HD
Dowiedz się więcej:

TVN24 HD

Czytaj także: