W Nisku (woj. podkarpackie) pijany 18-latek pozwolił przejechać się swojemu 16-letniemu, także nietrzeźwemu, koledze. Wspólna przejażdżka nastolatków zakończyła się w przydrożnym rowie. Nastolatkowie - jak przekazała policja - nie odnieśli poważnych obrażeń. Ze swojego zachowania będą tłumaczyć się przed sądem.
We wtorek (23 lipca) przed godziną 21 policjanci zostali skierowani na miejsce zdarzenia drogowego w Nisku. Ze zgłoszenia wynikało, że samochód osobowy wjechał do przydrożnego rowu.
"Na miejscu, oprócz uszkodzonego pojazdu znajdującego się w rowie, policjanci zastali dwóch awanturujących się nastolatków. W rozmowie z funkcjonariuszami 18-latek powiedział, że jego 16-letni znajomy, któremu dał się przejechać, nagle stracił panowanie nad pojazdem i wjechali do rowu" - relacjonuje niżańska policja.
Nastolatkowie - jak podała policja - nie odnieśli poważnych obrażeń.
Okazało się, że obaj byli pod wpływem alkoholu. "18-latek miał blisko półtora promila alkoholu, natomiast jego 16-letni kolega, który kierował samochodem, miał ponad promil alkoholu w swoim organizmie" - poinformowała policja.
W toku prowadzonych czynności policjanci zabezpieczyli monitoring z nagraniem, które potwierdziło przebieg zdarzenia. O karze dla nastolatków zadecyduje sąd.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KPP Nisko